środa, 29 maja 2013

Literomania w/g Różanej:)

LITERKI literki literki...

Witam !
Już niedługo DZIEŃ DZIECKA więc zastanawiamy się, co by tu Naszemu Milusińskiemu
dać w podarku.:)
Różana Ławeczka proponuje LITERKI.


Dziś kolejne imiona i kolejne wzory :



Duża literka "O" ma 20 cm, pozostałe po 9 cm.


A tutaj już większe literki. Duża "L" ma 20 cm, pozostałe do 12 cm.

Dla porównania pokażę Wam imiona DUŻE i małe.  


Osądźcie Same, które ładniejsze:)

A na koniec chciałam Wam pokazać kolejne ozdóbki, które mają już swoje przeznaczenie, ale to już w kolejnej odsłonie:)


Pozdrawiam:)

wtorek, 28 maja 2013

Trochę prywaty:)


Witam:)

13 lat już obchodzę DZIEŃ MATKI:) I tym razem,  moja ukochana córeczka obdarowała mnie pięknym upominkiem z okazji DNIA MATKI:)
ANIOŁ już znalazł swoje miejsce, a LAURKA zostanie zachowana na pamiątkę w moim różanym pudełku, gdzie trzymam wszystkie moje skarby jakie otrzymałam od Jagody.

K.C MOJA CÓRECZKO:)
                              i    BARDZO CI DZIĘKUJĘ!


poniedziałek, 27 maja 2013

Magia spękania :)


Witam !
Moje koleżanki z grupy Pasja Decoupage pytają jak zrobić dobre spękania. Może nie jestem ekspertem, ale podzielę się z Wami tą wiedzą jaką sama posiadam. A więc zaczynamy:)

Potrzebna nam będzie :

skrzynka
farba podkładowa (ja wybrałam brąz)
farba akrylowa ekri
spękacz jednoskładnikowy
pędzel
serwetka
klej
lakier wodny
bitumen


Najpierw po oszlifowaniu skrzynki papierem ściernym(220-240), pokryłam skrzynkę brązową farbą akrylową.


 Następnie po wysuszeniu skrzynki nakładam spękacz jednoskładnikowy(ja tutaj użyłam spękacza  firmy Heritage, ale pracowałam też na innych)


Spękacz nakładam pędzlem i staram się robić to pasmami, nie wracając z powrotem w to samo miejsce.

 

Po nałożeniu preparatu, pędzlem"uderzam"w pomalowane miejsca, po to by przeciąć włókna znajdujące się w spękaczu.
Następnie pozostawiam do wyschnięcia. Zawsze staram się jednego dnia nakładać spękacz, a drugiego dopiero malować na gotowo i ozdabiać. Po prostu daję mu czas do dobrego wyschnięcia.
                                                                 

Kiedy już mamy skrzyneczkę suchą, Nakładamy farbę -kolor ekri. Musimy pamiętać, że kolor podkładowy musi kontrastować z kolorem na powierzchni, ponieważ wtedy widać najlepiej efekt spękań:)
Nakładamy farbę raz przy razie , najlepiej gąbką - tamponujemy, aby przykryć spękacz, nie rozmazać. 
PAMIĘTAJCIE! NIE MOŻECIE WRACAĆ DRUGI RAZ W POMALOWANE MIEJSCE, BO BĘDZIECIE "ZRYWAĆ" SPĘKACZ:)


Już po paru minutach zobaczycie efekt swojej pracy. Na skrzynce zaczną pojawiać się drobne spękania. Regularność spękań jest przypadkowa. Raz wychodzą mi mniejsze, raz większe spękania. Zresztą zobaczycie same:)



Farba musi dobrze przyschnąć. Czekamy cierpliwie.
Kolejnym etapem jest przyklejanie serwetki. Ale to już chyba znacie. Serwetkę wydzieramy, a następnie przyklejamy klejem do skrzynki. Możemy dodać jakiś transfer, żeby było ciekawiej.


Na koniec lakierujemy naszą pracę. Używamy lakieru wodnego (ja używam lakieru DOMALUX)
Jeśli chcecie mieć bardzo świecącą powierzchnię musicie nałożyć nawet kilkanaście warstw lakieru, pamiętając o tym, by każda dobrze wyschła. 


A teraz kosmetyka:) Żeby nasze pudełko wyglądało na stare i zmęczone czasem, postanowiłam je upiększyć. Wykorzystałam do tego bitumen (ciekła patyna- uważajcie na ręce bo brudzi nieziemsko).

 Wacikiem tamponuję wieko skrzynki i jej boki. Ponieważ wieko było lakierowane, łatwo nam zetrzeć wszelkie niedociągnięcia jakie mogły nam się zdarzyć :)
Bitumen schnie dosyć długo więc pozostawmy go do następnego dnia.


A oto efekt końcowy nasze pracy:)


Na koniec dodałam małą kokardeczkę .


Dziękuję za uwagę i czekam na Wasze prace. A, wspomnę tylko, że jest to mój przepis własny, którego uczyłam się na własnych błędach:)
Proszę o uwagi i komentarze jeśli takowe Macie:)
DZIĘKUJĘ :):):)





:):):)

niedziela, 26 maja 2013

Matka, Matunia, Mamusia, Mama...




     Odkąd pamiętam jest zawsze przy mnie. Zawsze mogę na Nią liczyć. Dobrze gotuje(bo ja nie lubię), uwielbia pracę w ogrodzie, kocha kwiaty. Po mimo swojego podeszłego wieku, potrafi nie raz zaskoczyć mnie swoimi witalnymi siłami. Skąd ONA to bierze? Zastanawiam się. Nie ma rzeczy, której by nie zrobiła, nie ma dnia słabości, a jak JĄ coś boli to twierdzi, że musi boleć, bo inaczej nie wiedziałaby, że żyje:) Wychowała naszą całą czwórkę, razem z moim TATĄ, a dziś kiedy już od parunastu lat jest wdową, cieszy się wnukami i prawnukami:) Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek się na coś skarżyła.
     Oto obraz mojej UKOCHANEJ MAMY. Dziękuję Panu Bogu, że ją mam i mogę cieszyć się, że nadal jest ze mną. Kocham ją bardzo:)!!!!!!!!!


      Dziś mam już swoją córkę i wiem jak trudno być dobrą MAMĄ. Staram się być choć w połowie taką jak moja MAMA, ale wiem, że nie dorównam Jej, bo jest to nie możliwe. Kocham moją córeczkę i choć czasami mijamy się gdzieś po drodze, to wiem, że zawsze pozostanie po między nami więź. Więź MATKA-CÓRKA. Nierozerwalna więź. Może któregoś dnia i Ona będzie mówiła o mnie to, co ja o mojej MAMIE:)


       Poproszono mnie, abym wykonała kilka prac dla MAM moich bliskich znajomych i pomimo braku czasu nie mogłam im odmówić, bo przecież argumentem była MAMA. Więc cieszę się, że chociaż małą iskrę Różanej Ławeczki mogłam wnieść w ich MIŁOŚĆ:)




   



      Wiem, że nie wszystkie z Nas mogą dziś przytulić się i powiedzieć: DZIĘKUJĘ CI MAMO, ZA TO, ŻE JESTEŚ..., bo część MAM odeszła i czuwa nad Wami, a część MAM tak ułożyła życie, że nie zawsze można zrozumieć ich postawę, ale jak ktoś powiedział : MATKA JEST TYLKO JEDNA i szanujmy je takimi jakie są, bo nie wiadomo jak potoczy się Nasze życie.



      A na koniec chciałam Wam Kochane MAMY, przypomnieć najpiękniejsze polskie piosenki właśnie o Was, o Waszej miłości do nas, do Waszych dzieci:)

DZIĘKUJEMY WAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mieczysław Fogg


i  Violetta Villas


A teraz na koniec trochę prywaty.
 MAMO JESTEŚ moim skarbem i chociaż czasami nie mam czasu, to zawsze Jesteś  KOCHANA MAMO w moim SERCU:)

"MAMO, MAMO coś Ci dam
Jedno serce tylko mam
A w ty sercu same róże
Żyj mi MAMO jak najdłużej"



PS. Dzięki dla Gosi Żurek za przypomnienie tekstu tego nadobnego wiersz:)

piątek, 24 maja 2013

projekt - Ekologia w/g Różanej Ławeczki

                                                   

                        Nie od dziś wiemy, że należy chronić środowisko. Dorośli dwoją się i troją, by ten temat przybliżyć maluchom i wpoić im go od najmłodszych lat, bo wiadomo "Czym skorupka nasiąknie za młodu, tym....".
     RÓŻANA ŁAWECZKA również została poproszona przez jedną z mam, aby przeforsować temat Ekologia. Miałam stworzyć dla jej córki - strój ekologiczny. Razem z mamą wymyśliłyśmy DAMĘ z PARASOLKĄ:)
     Wymyślić pomysł to jedno, ale go potem zrealizować to już inna bajka. Nie byłabym sobą jakbym odpuściła:)  Więc puściłam wodze fantazji i dalej do roboty. 

      Najpierw plan: jak DAMA to gorset i powłóczysta spódnica. Żeby było jeszcze trudniej to dołożyłam dekoracje: parasol i bransoletkę i do dzieła:

      Wszystko wykonałam z gazet, bristolu i przy użyciu dużej ilości kleju.Dołożyłam jeszcze różową tasiemkę i bibułę, z której zrobiłam róże na gorsecie i parasolu. 
      Gorset miał profesjonalne wiązanie, wykończone ozdobnymi kółeczkami:)
                      

    Spódnica - wycięte koło, obklejone gazetami dla wzmocnienia i ozdobiona tutkami z gazet. Pasek wykonałam z kawałka tektury, który potem obkleiłam gazetą:) na koniec pasek z różowej tasiemki i gotowe.

-

   Parasol chyba z tego wszystkiego był najłatwiejszy. Wystarczyło ok 120 tutek papierowych i gotowe ha ha ha 



                                                   Cały zestaw prezentował się tak:


a  DAMA z PARASOLKĄ tak:


      Chyba bardzo się jej podobała ta cała stylizacja vintage, bo uśmiech gościł na buzi przez cały czas, a jak wiemy nie zawsze musi podobać się to co zrobimy. Na szczęście Projekt- Ekologia w/g Różanej Ławeczki wypadł pomyślnie i wszystkie byłyśmy zadowolone. A przecież to najważniejsze! Satysfakcja to jeden z elementów naszej pracy i oby było jej jak najwięcej. 


PS. Wiadomość z ostatniej chwili: DAMA z PARASOLKĄ zdobyła PIERWSZE MIEJSCE! I jak mama stwierdziła córka była bezkonkurencyjna:) Super cieszę się, że maczałam w tym" Różane palce":):):)


Buziaki:)