Witajcie:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
najpierw muszę odkurzyć wszystkie pajęczyny, bo tak długo mnie tutaj nie było:)
przepraszam wszystkich tych, którzy tęsknili ...
WRACAM:)
Jak wiecie okres przedświąteczny to okres najpiękniejszy, ale i zarazem
najsilniej zabiegany ha ha ha...
coś na ten temat wiem i dlatego ubolewam, że tak szybko leci...
przykro mi bardzo, ale nie dałam rady "ogładnąć" wszystkiego...
z przebiegu mojego życia wiem, że "nie można trzymać wszystkich srok za ogon",
jak to moja MAMA mówi, więc
wszystko w swoim czasie i
może zdążę do świąt ha ha ha ...
CHYBA JEST TO NIEMOŻLIWE:(
Co mnie tak pochłonęło...
zacznę od początku...
najpierw szkoła, bo przecież półrocze się kończy i trzeba
napisać zaliczenia,
łacina też wkuta- dałam radę:)
po drugie
KIERMASZ ŚWIĄTECZNY
tym razem w Pobiedziskach..
pomimo pogody tej, która opanowała Nas...
(kujawsko-pomorskie!)
aura cudowna, bo śnieg itd... ale
to co działo się na zewnątrz...
BURZA I PIORUNY
o tej porze roku to jakaś przesada!
po śnieżnym piątku przyszła słoneczna niedziela, więc
mój M "postanowił ", że pojedziemy, bo w końcu
tak bardzo się napracowałam i szkoda by tego nie pokazać ŚWIATU(ludziom...:)
co prawda ŚWIAT dopisał, ale
jak to powiedziała jedna z moich klientek
NIE DORÓSŁ JESZCZE DO RĘKODZIEŁA...
pudełka na świąteczne pyszności też cieszyły się uznanie...
to świetny pomysł na piękne opakowanie i zarazem miejsce na świąteczne "przydaśki"
były ozdobione spękaczem dwuskładnikowym i ukochanym woskiem...
piernikowy brąz i praca mojego M...
ten wianek miał specjalne zadanie:)
pojechał do Poznania:)
Różana Ławeczka DZIĘKUJĘ wszystkim tym, którzy zatrzymali się przy moim stoisku i
zakupili drobiazg, ale i też tym, którzy docenili moją pracę, bo
nic tak nie uskrzydla jak dobre słowo:)
Dziękuję również Organizatorom całej imprezy, było naprawdę miło i przyjemnie...
nie mogłabym zapomnieć o Kasi i Bartku, którzy
osłodzili całość pysznymi lukrowanymi pączkami...:)
DZIĘKUJĘ:)
Buziaki:)
z przebiegu mojego życia wiem, że "nie można trzymać wszystkich srok za ogon",
jak to moja MAMA mówi, więc
wszystko w swoim czasie i
może zdążę do świąt ha ha ha ...
CHYBA JEST TO NIEMOŻLIWE:(
Co mnie tak pochłonęło...
zacznę od początku...
najpierw szkoła, bo przecież półrocze się kończy i trzeba
napisać zaliczenia,
łacina też wkuta- dałam radę:)
po drugie
KIERMASZ ŚWIĄTECZNY
tym razem w Pobiedziskach..
pomimo pogody tej, która opanowała Nas...
(kujawsko-pomorskie!)
aura cudowna, bo śnieg itd... ale
to co działo się na zewnątrz...
BURZA I PIORUNY
o tej porze roku to jakaś przesada!
po śnieżnym piątku przyszła słoneczna niedziela, więc
mój M "postanowił ", że pojedziemy, bo w końcu
tak bardzo się napracowałam i szkoda by tego nie pokazać ŚWIATU(ludziom...:)
co prawda ŚWIAT dopisał, ale
jak to powiedziała jedna z moich klientek
NIE DORÓSŁ JESZCZE DO RĘKODZIEŁA...
stoisko było przepiękne, bo takie BOŻONARODZENIOWE...
siano walało się dosłownie wszędzie, że tak brzydko powiem:)
tutaj ukłony dla moich koleżanek ze szkoły...:)
pudełka na świąteczne pyszności też cieszyły się uznanie...
to świetny pomysł na piękne opakowanie i zarazem miejsce na świąteczne "przydaśki"
były ozdobione spękaczem dwuskładnikowym i ukochanym woskiem...
shabby chic też miał swoje miejsce...
u mnie w tym roku panuje piękna czerwień zabarwiona brązem...
ta głęboka barwa poniosła mnie w tym roku, a "szycie"pędzlem dodało uroku...
piernikowy brąz i praca mojego M...
cudne koniki, oj chyba już zmęczone :)
nie mogłam również zapomnieć o mojej magicznej miotle, która była razem ze mną...
Anioły też były ze mną, zresztą jak zawsze...:)
rustykalne wianki cieszyły się ogromnym powodzeniem, chociaż miałam
aż dwa:)
tabliczka przykuwała największe zainteresowanie...
ten wianek miał specjalne zadanie:)
pojechał do Poznania:)
Różana Ławeczka DZIĘKUJĘ wszystkim tym, którzy zatrzymali się przy moim stoisku i
zakupili drobiazg, ale i też tym, którzy docenili moją pracę, bo
nic tak nie uskrzydla jak dobre słowo:)
Dziękuję również Organizatorom całej imprezy, było naprawdę miło i przyjemnie...
nie mogłabym zapomnieć o Kasi i Bartku, którzy
osłodzili całość pysznymi lukrowanymi pączkami...:)
DZIĘKUJĘ:)
a to już powrót do domu...
pozostawię to bez komentarza...
To już koniec mojej relacji ...
cieszę się , że Jestem już z Wami i obiecuję, że
w czasie świąt znajdę czas na odrobienie zaległości...
postaram się zajrzeć do Waszych kącików...:)
a teraz ...
jedna z moich ulubionych świątecznych piosenek (chociaż nie taka do końca świąteczna)
a Wy macie też jakieś ulubione?
czy wiecie, że już TYLKO 5 DNI do ŚWIĄT...!!!!!!!
No nie próżnowałaś kochana, pozdrawiam cieplutko i Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńOj pracy było, ale to sama przyjemność jeśli robisz coś co kochasz:)
UsuńBuziaki:)
Piękne prace...piękny czas..dodajesz magii tym świętom właśnie taka oprawą ! Wspaniale spędzony czas ! :)
OdpowiedzUsuńKochana ,dobijałam się mailem w sprawie pieczątki..pewnie Ci coś umknęło. Sprawdź :)
Bardzo dziękuję Tobie Olu za wszystko:)
UsuńBuziaki
Noooo...nareszcie JESTEŚ!:)
OdpowiedzUsuńSame śliczności przygotowałaś na ten kiermasz, gdybym tam była to na pewno wyszłabym z pustym portfelem:-) ta gwiazdka w nutki i białe koniki najbardziej wpadły mi w oko:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Cieszę się, że wróciłam...koniki możesz wypatrzeć w http://drewnianaszopa.blogspot.com/2012/10/renifer-z-drewna-surowy.html,polecam...
UsuńBuziaki:)
witaj :)
OdpowiedzUsuńmiło że wróciłaś i raczysz nas cudnymi fotografiami )
to wszystko tak piękne u Ciebie że brak słów :)
pozdrawiam serdecznie :))
Dziękuję i cieszę się, że Jesteście za mną...
UsuńBuziaki:)
Ale różnych cudowności u Ciebie, wyobrażam sobie jak pięknie i w charakterystyczny sposób musi wyglądąć mieszkanie udekorowane Twoimi naturalnymi drewnianymi dekoracjami, piękne fotografie i świetne pomysły, pozdrawiam świątecznie Beata:))
OdpowiedzUsuńBeatko nie uwierzysz, ale ja jeszcze nic nie ruszyłam...wszystko leży i czeka...
Usuńa drewno-to moja druga miłość, uwielbiam i nic tego nie zmieni...:)
Buziaki i pozdrowienia Aga
świetnie ze sie kiermasz udał :)
OdpowiedzUsuńpozdarwionka
Fajna organizacja i ciepli ludzie...:)
UsuńBuziaki:)
Gratuluję udanego kiermaszu, to przyjemne gdy ktoś doceni nasza pracę. Zdrowych, wesołych i anielskich Świąt Ci życzę:) pozdrawiam serdecznie Monika :)
OdpowiedzUsuńMoniko złote słowa...
UsuńSzkoda, że jest tak niewiele osób, które tą naszą Pasję rozumieją i nie pomagając nie przeszkadzają...
Buziaki:)
Wspaniałe prace, bardzo miło się ogląda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)i pozdrawiam:)
UsuńTo cudownie że zostałaś doceniona i mogłaś pokazać światu swoje prace bo nie każdy ma takie szczęście.Pięknie wszystko przygotowałaś. Fajnie że znowu z nami jestes. 5 dni. O zgrozo bo ja ciągle daleko od świąt!. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, czasami masz takie możliwości, więc czemu nie skorzystać...
UsuńPozdrawiam:)
Witaj kochana, doskonale Cię rozumiem, ostatnio też miałam "maraton" świąteczny ale warto było, posiedzieć w nocy i podłubać nasze kochane "gażdzety" a tak jak mówisz ... dobre słowo buduje najlepiej . Stoisko śliczne tak jak i wyroby, dobrze że zrobiłaś fotki mi nie udało się wszystkiego upamiętnić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie
Montownia Śliczności
To za sprawą mojego M ja nie miałam do tego głowy, byłam bardzo przejęta ha ha ha ...
UsuńDziękuję za dobre słowo i dobrze, że nie mamy czasu na NUDĘ!:)
Buziaki:)
Witaj..oj faktycznie pajęczyn troszku było ale widzę,że już je odkurzyłaś ;)Piękne stoisko miałaś i same cuda na nim...wspaniałe prace wyczarowujesz :)No właśnie tylko 5 dni do Świąt..o rety..a ja w polu jeszcze...Pozdrawiam i czekam na kolejne nowości :)Wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńHa ha ha , czy Ty też zauważyłaś te pajęczyny ha ha ha ...? Postaram się je jak najszybciej usunąć, choć mówią, że" szczęśliwy ten dom, gdzie pająki są", może kilka zostawię?
UsuńBuziaki:)
Oj to się napracowałaś !
OdpowiedzUsuńDużo tego, mam nadzieję, że wszystko sprzedane.
Pozdrawiam Agnieszka
Raczej pozostałości zawsze zostaną, ale satysfakcja z pracy ogromna:) Serwetki od Ciebie bardzo się przydały :) DZIĘKUJĘ!
UsuńBuziaki:)
Dobrze, że już jesteś..Wspaniale, że wróciłaś. Ale już wiem czemu Cię nie było. Piękne rzeczy wyszły spod Twoich rączek. Kto wie, może ja zawitam u Ciebie na takim kiermaszu..pewnego pięknego dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Zapraszam i dziękuję za pochwały...wracam, wracam...
UsuńBuziaki:)