Witajcie:)
Przepraszam Was za moje przestoje i nieobecność blogową...
nadrabiam jak mogę...
dziękuję za miłe słowa i za to, że Jesteście ze mną na Różanej Ławeczce:)
DZIĘKUJĘ:)
Dziś
Przepraszam Was za moje przestoje i nieobecność blogową...
nadrabiam jak mogę...
dziękuję za miłe słowa i za to, że Jesteście ze mną na Różanej Ławeczce:)
DZIĘKUJĘ:)
Dziś
opowiem Wam historię pewnego kufra...
rzadko można spotkać takie cuda, więc postanowiłam
zniweczyć nowo zakupiony...
szalony plan, ale może się uda?
naturalnie, aby dodać mu lat postanowiłam użyć wosku...
na każdy wystający punkt naniosłam ciemnej akrylówki, żeby potem to wszystko
przyciemnić jeszcze woskiem...
naturalnie, aby dodać mu lat postanowiłam użyć wosku...
na każdy wystający punkt naniosłam ciemnej akrylówki, żeby potem to wszystko
przyciemnić jeszcze woskiem...
...boki okleiłam serwetką w różany deseń...
im więcej wosku tym kolor kufra bardziej nabierał ciekawszego efektu...
pamiętajcie nakładając wosk, na lite drewno
zobaczycie piękne struktury tego materiału...
ja nigdy nie mogę się nadziwić, jak niby to samo drewno może
przybierać zupełnie inne wzory, a jego struktura ma w sobie własną tajemnicę...
tak więc nigdy nie uzyskamy tej samej wzorzystości i to chyba jest w tym najlepsze...
stajesz, wcierasz, a oczom Twoim ukazuje się zupełnie inny walor...
... tutaj idealnie widać słoje jakie uzyskałam wcierając wosk...
boczne ścianki kufra otrzymały metalowe uchwyty też przetarte woskiem,
w ten sposób otrzymały bardziej rustykalny kolor...
...żeby nie było nudno, wieko tym razem ozdobiłam od spodu...
kokarda dodała słodkiego akcentu całości...
...taki kufer to nie lada cacko:)
można w nim pomieścić niejedną rzecz...
Dziewczyny mają piękne, stare walizki, a ja mam retro kufer...
"Wiesz co jest największą tragedią tego świata?
Lidzie, którzy nigdy nie odkryli, co naprawdę
chcą robić i do czego mają zdolności"
Terry Pratchett