środa, 20 lipca 2016

Przemyślenia po dwudziestej trzeciej...



Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe.
 A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół.
               Antoine de Saint-Exupery * Mały Książę


Witajcie:)
na zegarze wybiła 23cia...a ja robię gorące mleko z miodem i zasiadam przed laptopem, by...
PODZIĘKOWAĆ za Wasze wpisy i odwiedziny...
Dziękuję, że Jesteście na Różanej razem ze mną, choć nie Jestem już tak regularnie piszącą osobą...
po dniu wypełnionym pracą, wieczorami po prostu padam, a kiedy przykładam głowę do poduszki
zasypiam jak dziecko...
nie pamiętam kiedy przeczytałam choć kartkę książki, którą wcisnęła mi Monika...
dokąd to wszystko mnie zaprowadzi? nie mam pojęcia, ale czekam wakacji i Wiem, że to będą magiczne wakacje...
zapytacie dokąd jadę? w BIESZCZADY, gdzie mieszka Jagoda z mężem, do Chaty Magoda
marzyłam o tym wyjeździe jak tylko zaczęłam podczytywać blog Jagody...zakochałam się od razu...
9 godzin jazdy, z jednego krańca Polski na drugi, ale co tam najważniejsze  poczuć WOLNOŚĆ...
ale zanim błogie lenistwo, czeka mnie jeszcze kilka projektów do skończenia...
ostatnio pracowałam dośc intensywnie...remont kuchni, malowanie mebli, no i cała reszta...
a tu takie piękne lato...
aż żal, że ten czas tak szybko ucieka...czas i życie...
Jaga skończyła gimnazjum, teraz wybiera się na psychologię...wspieram Ją, bo czuję, że ma ciągoty do tego, więc dlaczego, by nie...
nie tak dawno odwiedziliśmy Anię z a.d.home
nasze rodziny zaprzyjaźniły się i staramy się regularnie, jak tylko czas na to pozwoli odwiedzać się nawzajem...koniecznie muszę Wam opisać ten wyjazd w osobnym poście...
30 lipca razem z Renią z dogonić własne marzenia na zaproszenie Anitki z nitka design
wyruszymy na spotkanie blogowe...już się cieszę, bo spotkam tam Dziewczyny, z którymi
często spotykam się na IG i FB...Wiecie nie ma to jak dotyk i uśmiech:)

***
zagryzam ciacho...ummm chyba trochę późno na słodycze, ale kto by na to patrzył...?:)
o ćma wpadła przez uchylone okno, biedna lata dookoła świecy...zawsze mnie to zastanawiało dlaczego tak nad ogniem opala swoje piękne skrzydełka...

***
dochodzi 24.00
cisza wypełnia cały dom...miło poczuć się bezpiecznie... choć ostatnio tyle zła...
w tle lecą moje ulubione piosenki Zaz...


życie jest piękne...pomimo zmęczenia:)

***
oto moje ostatnie prace...
znacie już moje kufry wspomnień i albumy...
każdy z nich podobny, ale tak różny od siebie...
wystarczy mały detal, lekkie przetarcie w tym, czy innym miejscu i praca zupełnie różna od tych wcześniejszych...
uwielbiam czuć fakturę pod palcami, jak ślepiec, który szuka obrazu dotykiem ...
nic nie jest wygładzone, zadzior tu, czy tam ma swoje znaczenie, nie znalazł się tam przypadkiem...
każdy moment mojej pracy, musi odbić się w mej duszy...jak pieczęć...
zmęczenie...czym jest kiedy Osoba obdarowana cieszy się z tworu Różanej...
dzień gorszy...jest, bo przecież każdy taki dzień ma w swoim życiu. ale wystarczy złapać pędzel, upaćkać się od farby, poczuć zapach drewna...
KOCHAM!!!




















***
chyba muszę się położyć, bo czuję ciężar mych powiek:)
jutro czeka mnie malowanie szafki...ale o tym już kiedy indziej...

Dobrej nocy Kochani

Aga z Różanej