Witajcie:)
najpierw podziękowania za Wasze odwiedziny i komentarze pod moim wakacyjnym postem...
miło Was znowu czytać:)
dziękuję również mojej wiernej Czytelniczce za spotkanie i odwiedziny na Różanej...
Pani Monika podczas swojej wakacyjnej wycieczki, odwiedziła moją Pracownię i tym samym zrobiła mi wielką niespodziankę...
( Pani Moniko myślę, że teraz będzie Pani mogła zostawić swój komentarz pod postami Różanej )
***
a teraz o tym co słychać na Różanej...
za oknem piękna złota jesień......miło jest cieszyć się kolorami i oddychać świeżym powietrzem...
dzięki takiej pogodzie mogę nadal wykonywać "grubsze" prace w moim sezonowym warsztacie...
wiem, że ta piękna aura pewnie kiedyś się skończy i zaczniemy otulać się szalami i zakładać płaszcze...
nie wiem jak u Was, ale u mnie zawsze był problem z wieszakiem...
nie chciałam takiego zwykłego...
zawsze marzył mi się taki wieszak zrobiony ze starych drzwi...
tylko gdzie takie poszukać???
macie tak, że jak odpuszczacie i dajecie sobie oddech , to za zakrętem pojawia się światełko?
podczas remontu mojej kuchni poznałam Pana Stolarza, który
gdzieś tam w warsztacie takie drzwi "starowinki" posiadał...och...
nawet trzy warstwy farby mnie nie przeraziły...plan był taki:
dokopać się do drewna:)
...no i oto po nałożeniu płynów wszelakiej maści, ścieraniu szlifierką oscylacyjną
dotarliśmy do jaśniutkiego drewna, pełnego dziurek od kornika i sęków...
mój M bardzo był mi przydatny, bo sił czasami i mnie brakuje...
celowo w rogach i zakamarkach zostawiłam farbę...chciałam, by widać było ich starość...
to taki dodatkowy element dekoracji...
kiedy DRZWI przetarłam od kurzu i resztek farby, mogłam zacząć dalsze prace...
wiedziałam, że nie będą tym razem białe, ponieważ nie po to dokopywaliśmy się do surowego drewna, by teraz je pokryć kolejną farbą...
celowo w rogach i zakamarkach zostawiłam farbę...chciałam, by widać było ich starość
wybór padł na WOSK...
do nałożenia użyłam gąbki, którą równomiernie rozcierałam wosk...
konsystencja wosku pozwala na pobielenie surowego drewna, a przy okazji uzyskujemy zabezpieczenie przed uszkodzeniami i zabrudzeniem...
wosk po wyschnięciu pozwala na to byśmy mogli przedmioty nim zabezpieczone przetrzeć wilgotną szmatką i nie uszkodzić... to tłusta powłoka, która jest idealna w utrzymaniu czystości, a przy tym nie ma połysku, jest w dotyku aksamitna i naturalna...
Pamiętajmy tylko, że wosk osiąga swoje wartości po ok 4 tygodniach, dlatego nie powinniśmy skracać jego czasu karencji...
kiedyś na Kurka Starocie na FB znalazłam piękną koronę, leżała w kartonie, aż do teraz...
elementy są podoklejane i nie jest z jednolitego drewna, ale mój rustykalny wosk, z którym się prawie nigdy nie rozstaję, zakrył jej niedoskonałości...
później po lekkim przesuszeniu mój M przygotował koronę do montażu...
kiedy korona została zamocowana, mogliśmy po dokręcać stare mosiężne haki na ubrania, które
już od bardzo dawna czekały na swoją kolej...
uwielbiam takie "gracioły" niby od pary, a mają swoje miejsce na ziemi:)
poduszeczki-zawieszki wyhaftowała dla mnie Joasia z stitch_decor z IG
Rewelacyjny efekt. Marzą mi się takie stare drzwi. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńPamiętaj Kochana, marzenia się spełniają...buziaki
Usuńbardzo fajny wyszedł wieszak
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJesteś niesamowicie kreatywna, a ten wieszak z drzwi rewelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Potrzeba, matką wynalazków :) aby było po mojemu, muszę się nagimnastykować:)
UsuńBuziaki:)
Takie stareńkie drzwi mają potencjał. Cudny wieszak wyszedł spod Twoich rąk i tak pięknie pasuje do wnętrza. Uściski:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu...czasami nie odpuszczam i namawiam do tego i Ciebie Kochana:) Buziaki
UsuńJest Magia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne i jakie romantyczne...Zdjęcia cudowne,muszę usiąść z kawka i rozgoscic się na Twoim blogu na dłużej
OdpowiedzUsuńZapraszam i dziękuję :)
Usuńdrzwi robią wrażenie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu:)
UsuńCudeńko! Zupełnie w Twoim stylu no i spełniło się małe marzenie :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie...Tak miało właśnie być :)
UsuńPrzepiękna robota:-)))) Chylę czoła:-))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)))
Dziękuję Anitko😊
UsuńNo to ja Ci Moja Droga powiem tylko tyle, ze zazdroszczę, ale bardzo pozytywnie, bo jest przepiękny!!! Talentu też zazdroszczę, bo nikt inny jak Ty nie zrobi takiego cuda!!!!
OdpowiedzUsuńCałuski kochana:)
Przestań Natalko:) staram się, by ten mój Dom, był bardzo mój..
UsuńBy było nam w nim dobrze...
Buziaki :)
cudnie wyszło wszystko w złoto przeobrazisz ,,,niewiele tam zostało i miejsca na kurteczki ale cudna ozdoba aż szkoda zasłaniać ,brawo:)no a marzenia się spełniają spełniają:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże i Masz rację z tym miejscem, ale dajemy radę :) niestety wielkość drzwi była jaka była, ale chociaż te trzy wieszaki:):):)
UsuńBuziaki :)
Cudo!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu:)
UsuńDobrze Aga, że nie znalazłaś gotowego wieszaka bo ten który zrobiłaś sama jest piękny! Podoba mi się, że masz "zapasy" akcesoriów, które możesz wyciągnąć gdy przyjdzie potrzeba, jak korona czy haki, swoja drogą bardzo urokliwe. Znalezienie takich rzeczy "na szybko" nie jest łatwe, a tak proszę - mówisz i masz:) Mam nadzieję, ze kiedyś u mnie na strych będę dorobię się choć małego zbioru takich "przydasiów", na razie wszystko kupuję na bieżąco. Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę przyjemnej niedzieli;)
OdpowiedzUsuńNo powiem Tobie, że mam jeszcze kilka takich w kartonach rzeczy, które czekają...mój Tomasz trochę kręci nosem, Ale kiedy powstaje taki wieszak, On jako pierwszy przybija piątkę :) A ja kupując te wieszaki, już wiedziałam, że znajdą w moim domu własne miejsce:)
UsuńBuziaki :)
Bardzo pięknie zwizualizowane marzenie. Nie muszę dodawać, że wieszak w 100 % w Twoim stylu. Klimatyczny i romantyczny. Pozdrawiam cieplutko na progu słonecznej niedzieli.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana:) no taki być musiał i jest...czekałam długo, Ale się opłaciło :)
UsuńBuziaki
Rewelacja. Wieszak jest wspaniały! Napracowaliście się ale było warte. Wspólnie z mężem stworzyliście dzieło. Domyąlam się, że po tym poście nie tylko ja będę poszukiwała takich własnie drzwi.
OdpowiedzUsuńbuźka *_*
...I dobrze. ..cieszę się, że mogę Was moje kochane Duszki do czegoś zmobilizować :)
UsuńBuziaki; )
Jaki piękny wieszak, wspaniały. Kawał dobrej roboty włozone, swietna praca. Piękne. Gratuluję, a Ciebie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana Jesteś :) ściskam Cię mocno:)
UsuńCudne drzwi poczyniłaś...Idealnie pasują do Twojego domku...Zacznę ogarynać swoje drzwi...tylko moje to takie z samych desek w rzędzie....Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁał to też piękne...kocham każde , czy stare, czy z dech...czekam na Twoją propozycję...pewnie będą piękne i takie jak lubimy:)
UsuńBuziaki
Pięknie to wykombinowałaś. Każdy Twój pomysł budzi mój zachwyt. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNo przestań mnie zawstydzać:) wymyśliłam sobie ten mój domek i skrzętnie staram się wprowadzić marzenia w życie, a że mam takie przyziemne marzenia to realizacja wymaga tylko nakładu mojej pracy:)
UsuńBuziaki
Świetna metamorfoza drzwi ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńPewnie,że warto było zaczekać :)
OdpowiedzUsuńDużo włożyliście pracy,ale efekt rekompensuje Wasz wysiłek :)
Pozdrawiam serdecznie.
Oj Kochana co tam moje drzwi, kiedy się ma taki piękny taras:) jeszcze raz GRATULUJĘ :)
UsuńBuziaki
Wspaniale! Wyszedł rewelacyjny wieszak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Dziękuję Marto:) wieszak już się przydał, bo za oknem pogoda zmusza nas do wyciągnięcia cieplejszych palt:)
UsuńBuziaki:)
Uwielbiam takie przemiany! Dziękuję, że podzieliłaś się ze wszystkimi swoją wiedzą! Pomysł jest godny zapamiętania i gdy wpadną w ręce takie drzwi - należy wcielić w życie twoje wskazówki!
OdpowiedzUsuńWitaj na Różanej...miło, ze mogłam w czymś pomóc, coś podpowiedzieć :)
UsuńA drzwi to naprawdę super propozycja, tym bardziej, że można je ocalić od zapomnienia...
Pozdrawiam Aga
Przepiękne drzwi-wieszak! wygląda to niesamowicie, plus brawo za doskonałą aranżację! Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńWitaj na Różanej :) to miło jak Inni dostrzegają to, co przyjdzie mi do głowy :) dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam Aga
UsuńWarto było czekać, efekt końcowy jest niesamowity ! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko:) bardzo się cieszę, że spodobały się Tobie...
UsuńPozdrawiam:)
Super drzwi-wieszak. Jest Pani czarodziejką i ciesze sie, że mogę komentować na blogu!!Dziękuję za miłe przyjęcie i serducho.Pozdrawiam ciepło. Monika i córki
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Urzekają mnie zwłaszcza świetnie dobrane dodatki do tych drzwi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola Sz.
Co ja mogę napisać..Aby się nie potwarzać. Jesteś niesamowita w tym co robisz i jak robisz. Świetnie wykonana praca cieszy oczy na wiele, wiele lat. A to co Ty robisz jest wyjątkoowe. Jestem pod wrażeniem i czekam na kolejne przepiękne prace.Pozdrawiam cię cieplutko!
OdpowiedzUsuńŚliczne, bajeczne :-)
OdpowiedzUsuń;
OdpowiedzUsuńW sumie czemu nie. Mogę tylko pogratulować oryginalnego pomysłu i dobrej roboty. Ja też mam drzwi, ale do odnowienia. Szkoda mi je wyrzucić. Już nawet wyczytałem na http://drewno-konserwacja.pl/impregnacja-drewna-wewnatrz-domu-lakierobejca-bejca-i-impregnat-czym-sie-roznia/ co będzie najlepsze do impregnacji. Przydają się takie fachowe porady.
OdpowiedzUsuń