środa, 2 września 2015

Wszystko stanęło na głowie...

Witajcie:)
ale tu pajęczyna a fuj, a fuj...
poczekajcie trochę poodgarniam i już Wam wszystko opowiadam...
po akcji z tarasem, czyli moją Cichością tak mnie wzięło na remonty, że mój M wpadł w panikę...
miały być wakacje i urlop, a wszystko stanęło na głowie...
remont w naszym domeczku miał być już rok temu, ale, że Różana Pracownia  ruszyła pełną parą to remont przeszedł koło nosa...
 tak minął rok i zaczęłam " urabiać" błagalnym tonem i oczami kota ze Shreka mojego M, wygłaszając orędzie do Jego sumienia, poczuł się chyba bardzo osaczony i poddał się!!!:) 
tak nasze wspólne wakacje musieliśmy odłożyć, bo zapowiadał się niemały wydatek...
 od początku sierpnia zakasaliśmy rękawy i razem z moim Bratem ruszyliśmy ku zmianom...
w mojej głowie był jeden plan:
mały, biały domeczek  jak u Babuni, więc musiałam kilka "mostów pokonać", by przedłożyć swoje racje...
tak wyglądał obraz naszego domu w trakcie bitwy remontowej...

takie cuda odkryliśmy po zerwaniu tapety...



paleta barw z przed 40 lat:)



żeby nie było łatwo, upał prawie 40 stopni osłabiał nasze prace, wieczorami
wszyscy padaliśmy jak muchy, ale rankiem byliśmy zwarci i gotowi do dalszej walki...
Mój M z moim kochanym Braciszkiem kuli ściany, malowali, a  ja oprócz zamówień jakie napływały do Różanej Pracowni przerabiałam moje stare mebelki, przecierałam, ozdabiałam i cały czas planowałam dalsze prace jako samozwaniec kierujący grupą hi hi hi...
było ciężko, ale z dnia na dzień dom zmieniał się coraz bardziej...
oto sprawca moich nieprzespanych nocy:)
 wałek i cały sprzęt jest bardzo, bardzo, bardzo vintage, ma ok 30 lat, więc jego sprawność troszeczkę kulała i nie było łatwo...
a przypomniało mi się o nim jakiś czas temu, kiedy
 Kasia z cat-arzyna
  opisała na swoim blogu małe zmiany jakie poczyniła w swoim pięknym domu,  wykorzystała możliwości jakie daje posiadanie takiego oto sprzętu...
pamiętałam, że takie szlaczki królowały w moim domu bardzo, bardzo dawno i miałam rację, na strychu pośród starych rupieci nikomu niepotrzebnych, mój Brat znalazł całą torbę takich oto wałków, niestety piękny w róże był już popękany, więc wybrałam właśnie ten...


oto wielki skrót efektu końcowego...
iście vintage ściana:)
resztę pokażę Wam za jakiś czas...


...

pamiętacie jak remontowaliśmy pokój naszej Jagi, gdzie na ścianach pojawiła się stara cegła, którą pomalowaliśmy na biało, tym razem skusiliśmy się na kawałek ściany w przedpokoju...



kolor pozostał naturalny, bo niemiałabym sumienia go tutaj malować, mój M zakonserwował ją specjalnym preparatem, by nie straciła koloru, idealnie wkomponowała się do belek jakie podwiesiliśmy na suficie.
Belki są solidne, bo z drewna przetartego i pobielonego przeze mnie...



...
dziś nadal jest dużo rzeczy do wykończenia i zanim mój mały, biały domeczek będzie takim jaki sobie wymarzyłam, muszę uzbroić się w cierpliwość i jeszcze dużo włożyć serca, ale o tym już innym razem...
Pozdrawiam Was bardzo gorąco i mam nadzieję, że nie zapomniałyście o Różanej...
muszę się Wam pochwalić, że od jakiegoś czasu Różana Ławeczka jest również na Instagramie
Buziaki
Aga z Różanej

60 komentarzy:

  1. Faktycznie lenia nie było :) Pomalutku skończycie , wielkie projekty wymagają czasu :) A ściana z wzorkiem świetna , mnie też się taka marzy :) Buziaki i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj powiem Tobie Kochana, że nie było łatwo przebłagać pomysł z wałkiem u mojego M:) wolał gładkie ściany...jednak wcześniejsze próby w mojej Pracowni jakoś go przekonały ha ha ha ha ...
      dziś ściany są jeszcze puste, ale już widzę moją wymarzoną rodzinną galerię...
      a wałki słyszałam, że można poszukać na allegro, więc powodzenia...
      Buziaki:)

      Usuń
  2. Podziwiam pracowitość i czekam na dalsze relacje. Wzorzysta ściana wygląda pięknie. Moi dziadkowie też posiadali taką maszynkę i wałki, choć wydaje mi się, że wzorki nie wzbudzały mojego zachwytu. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Gosiu:)
      oj będą, będą i moim wzorzystym ścianom przeznaczę więcej czasu, kiedy tylko nabiorą więcej detali, bo puuuuuuuuuuusto teraz i głłłłłłłłłłłłłłłłucho jeszcze...
      szanuję to, że nie wszystkim muszą się one podobać...ja je kocham i już:)
      Buziaki:)

      Usuń
  3. Będzie pięknie :)
    Pamiętam te wałki, moi rodzice i dziadkowie malowali nimi jeszcze w latach '90 ;) U Ciebie w pracowni będzie to wyglądało bardzo interesująco :) Czekam niecierpliwie na koniec remontu i prezentację :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu pracownia już dawno skończona, teraz ruszyłam na podbój wałkowy w moim domku...ściany klatki schodowej mam nim pokryte...a końca remontu nie widać...
      Buziaki:)

      Usuń
  4. A ja Cię podejrzewałam o leniuchowanie nad jakąś wodą;) A tu proszę, Pracuś pełną parą:))) Piękne zmiany! Wałki pamiętam doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i woda Madziu?!!! nie!!!!!!!!!!!!!!!!! szkoda mi czasu, ja lubię spacery, chodzić po górach, aktywnie, woda mnie rozleniwia i nie potrafię się odnaleźć...
      Buziaki:)

      Usuń
  5. Aga wąłkowa sciana wow ! i cegla równiez , ale musi być u Ciebie ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba Ci się:) ja też przepadłam jak tylko skończyli mi malować...cóż począć kiedy mam zadatki na starowinkę i wicie naszego wspólnego gniazdka ...kocham mój dom, w którym mieszkam od urodzenia i zawsze musiała tutaj mieszkać dusza, a nie tylko ludzie...
      może kiedyś przyjdzie nam się spotkać, zapraszam:)
      Buziaki:)

      Usuń
  6. Nie wiedziałam, że wałki wracają do łask. Pamiętam, że nigdy mi się nie podobały te wzory na ścianach. Może dlatego, że pod takim wzorem zazwyczaj był równie paskudny kolor. U Ciebie jakoś inaczej to wygląda - pięknie. Tak elegancko i oryginalnie. A w ogóle to jakby to była jakaś ekskluzywna tapeta:)patrząc na to co już zrobiliście wiem, że będzie naprawdę śliczny biały domek:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Anitko na Różanej:)
      kiedyś miałam podobne odczucia, ale z wiekiem:) patrzenie na różne sprawy się zmienia i tak było u mnie właśnie z wałkiem:):):) jestem bardzo zadowolona i wiem, że wpasuje się w resztę...
      Buziaki:)

      Usuń
  7. Uwielbiam wałkowe ściany, przypominają mi dzieciństwo;)
    Cegła przecudna ;)
    Jest super, pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu:)
      ja też je uwielbiam i dlatego takie ściany sobie zafundowałam:)
      Buziaki:)

      Usuń
  8. Wywracasz wszystko do góry nogami ;) Ale to fantastyczne mieć zapał, pomysł i pomocnych ludzi. Już czuję, że jak stanę w drzwiach to zdebieje z zachwytu i szału ;))) Doczekać się nie mogę :) Ściskam kochana mocniutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wsiadaj i przyjeżdżaj!!! trudno jest bałagan, ale co tam kiedy Ty przyjeżdżasz jest mi wszystko jedno Kochana:)
      Buziaki:)

      Usuń
  9. gdzieś już widziałam takie ściany z tysiącem rożnych barw :) u mojej babci jak był remont to ściany wyglądały bardzo podobnie...
    Pięknie to wszystko wygląda po zmianach :)))) Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz wcześniej mięliśmy tapetę, więc było ok, ale tapeta musiała zniknąć, bo teraz króluje wałek!!!
      ale babcine czasy i tak były o niebo lepsze!!!
      Buziaki:)

      Usuń
  10. Malowanie wałkiem szlaczków pamiętam z mojego rodzinnego domu, potem przyszły tapety więc wałki poszły do lamusa aż do teraz, kiedy znów wracają do łask, mi się podoba! Pięknie się zapowiada wszystko, cegła wygląda super choć ciekawi mnie czy długo wytrzymasz nim ją malniesz na biało? Hahaha. Pozdrawiam Dora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz, będzie dłłługo, bo ten kolor w tym miejscu daje klimat i pięknie się komponuje z bielą...za chwilę pokaże Wam jak wygląda na gotowo i sama ocenisz...
      jak Ty mnie znasz hi hi hi, buziaki:)

      Usuń
  11. Podglądałam Twoje zmagania na instagramie, ale dopiero teraz widzę ile zrobiliście. Mnóstwo pracy, siły ale efekty są widoczne. Wałkiem wzorzystym pomalowałam jedną ścianę w pokoju, jestem bardzo zadowolona z efektu. Mój ślaczek jest drobniejszy od Twojego i tak się przyglądam, niesamowita precyzją malarz się wykazał. Pomalował równiutko wcale nie łatwy wzór. Czerwona cegła podkręca charakter, Aguś Twoje lampy są przepiękne. Gdzie je kupiłaś? Czy są w rodzinie od lat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu wałkiem operował mój Braciszek, który jest zawodowym malarzem, więc mucha nie siada i czapy z głów, bo uwierz maszynka do wałka to średniowiecze:)
      lampy to zakup na pchlich targach, właśnie cały czas wybieram się do Poznania i chciałabym wyszperać sobie lampę na moje pięterko...dziękuję, że doceniłaś nasze prace Kochana:)
      Buziaki:)

      Usuń
  12. No powiem szczerze, ze szczena opada, swietne walkowanie, genialnie to wymyslilas. Super. NO powiem Ci, ze chyle czola, bo wzor wcale nie nalezal do latwych. SUPER111 i fajnie, ze juz jestes.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kochana ja też się stęskniłam:) a za uznanie bardzo DZIĘKUJĘ, masa pracy, ale też i przyjemność...
      Wałkiem operował mój Braciszek, malowanie mamy we krwi hahaha
      Buziaki:)

      Usuń
  13. Rewelacja! Pamiętam takie wałki i malowane ściany w domu moich pradziadków :) Och przywołałaś moje wspomnienia!
    A u Ciebie pięknie i jak zawsze z klimatem :)

    Pozdrawiam słonecznie -Peninia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och jak się cieszę, że niosę Wam miłe wspomnienia:)
      Dziękuję za miłe słowa i przesyłam buziaki:)

      Usuń
  14. Te wałki to kolejny dowód na to, że nie należy wyrzucać tego co jest modne teraz. Pamiętam ściany malowane wałkami
    z dzieciństwa i dużo bym dała by gdzieś w piwnicy znaleźć takie cudo, jednak moja mama i babcia do chomików nie należą
    i wszystko pieczołowicie wyrzucały:-(
    Efekty imponujące, szczególny sentyment mam do ceglastej ściany:-)
    Trzyma kciuki za dalsze przewalanie domu do góry nogami i czekam na kolejne relacje z pola bitwy:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to Droga Anitko, że nie zawsze porządek jest taki dobry:) wałek ma naprawdę dobrych kilkanaście lat i cud, że przetrwał...wszyscy się ze mnie śmiali, że jeszcze taki złom wyciągam na światło dzienne, ale opłaciło się, bo kiedy rankiem wstaję i idę tą moją klateczką na dół to uśmiech sam mi się ciśnie na usta:)
      kolor cegły też i po czasie zyskuje na swej urodzie...
      do końca jeszcze długa droga, ale powoli moje serce raduje się:)
      Buziaki:)

      Usuń
  15. Duże zmiany u Ciebie taki wałek to prawdziwy skarb ale większym skarbem jest Twój brat, który umie się nim posługiwać. Kiedyś takie ściany królowały w każdym domu i kto by wtedy pomyślał, że znów będą. Trzymam kciuki za realizację Twoich marzeń powodzenia:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniczko:)
      oj tak, mój Brat to moja prawa rączka, choć czasami nasze estetyczne pierwiastki zgrzytają:) jednak jako fachowiec jest dla mnie najlepszy i już!!! Kocham Go bardzo:)
      Buziaki:)

      Usuń
  16. Oj podziwiam Cię:))mnie się nawet igły nie chciało w rękach trzymać,a Wy taki projekt:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, uwierz, że nie było łatwo, ale kiedy robisz coś dla siebie i z takimi ludźmi, których kochasz, nic nie może być przeszkodą:)!!!
      Buziaki:)

      Usuń
  17. Świetny pomysł z tym wałkiem! Chciałabym jeszcze zobaczyć wszystko w pełnej okazałości, ale wiem że jeszcze potrzeba na to czasu, choć już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i za pochwały...dokładnie czas umyka, a ja jeszcze daleko, daleko w polu...
      ale co tam mam nadzieję, że czas gra na moją korzyść...
      Buziaki:)

      Usuń
  18. Powodzenia ;) Ściana pięknie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepięknie wygląda ta ściana ze wzorkiem!!!czekam na końcowe fotki z remontu:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kochana końca to jeszcze dłłłłłłłłłłłłłłłłłłłługo nie będzie widać, bo jak to Zosia Samosia muszę sama niektóre rzeczy zrobić, a z braku czasu to nie lada wyczyn:)
      Buziaki:)

      Usuń
  20. Pamiętam te wałki, u nas w domu też takie były:) Ściana wyszła imponująco:) Będę zaglądać, by patrzeć jak Twój wymarzony "biały domek" nabiera kształtów:) Już jest pieknie, a będzie jeszcze piękniej:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam jak tylko coś nowego się narodzi zaraz Wam doniosę, na razie spowalnia mnie praca w różanej pracowni, bo nie mogę zapomnieć o moich kochanych Duszyczkach:)
      Buziaki:)

      Usuń
  21. Mieć takie wałki to skarb wielki :)Też mnie kuszą tylko czy takie można gdzieś kupić...Co do remontu Twego domku...to bardzo się cieszę bo pamiętam jak w którymś z postów pisałaś,że wystrój domu nie pasuje do Twojego romantycznego i sielskiego wnętrza..aż się zdziwiłam,że Agusia taka romantyczka,lubiąca koronki,sielski klimat itp. ma nowoczesny wystrój domu...Mnie też to zdziwiło,że tak może być ;)Jestem pełna ciekawości i z niecierpliwością czekam na efekty przemiany domku...bo na zewnątrz jest już pięknie,a i w Twojej Cichości jest cudnie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Agatko z moją nowoczesnością to nie było tak źle, kurzołapy jak niektórzy mówią na stare nikomu niepotrzebne przedmioty u mnie były zawsze, tylko chciałam coś jeszcze, coś mi brakowało do mojej bajki...ale jak to często bywa, bajka musi poczekać na swój "czas"...dziś już mam ten "czas" i powolutku, ale bardzo skrupulatnie układam swoją bajkę...
      a co do wałka, spróbuj na allegro, może tam się uda, powodzenia:)
      Buziaki:0

      Usuń
  22. Ta ściana malowana tym wałkiem jest po prostu piękna! Jak bardzo chciałabym mieć coś takie, cudne!:)
    Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg Waszych remontowych zmagań, zapowiada się pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Aniu na Różanej:)
      dziękuję, że Jesteś z nami w naszych zmaganiach...prace toczą się dalej, już niedługo kolejna odsłona naszych poczynań...
      Buziaki:)

      Usuń
  23. To remont u was pełną parą :) Bardzo podoba mi się pomysł na ścianę vintage z wykorzystaniem wałka. Taka ściana bardzo pasuje do Ciebie i Różanej Ławeczki. Jestem ciekawa efektu końcowego :)
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu, fajnie ją nazwałaś-vintage:)
      Buziaki:)

      Usuń
  24. mówi się kto marzy ten ma,,,tez mam taki mały biały domek i far z 50 lat...się ogarnęło i oko cieszy...bardzo piękna metamorfoza gratuluję ..pozdrawiam i będę zaglądac:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Reniu na Różanej:)
      masz rację to cieszy :)
      Buziaki:)

      Usuń
  25. Zapowiada się cudny, biały domek! :)
    Ślę uściski, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Marta nawet nie wiesz jak będę się cieszyła jak będzie skończony:)
      Buziaki:)

      Usuń
  26. Widać, że malujący ma wprawną rękę :-) Wzór bardzo fajny, a lampa cudo!Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana:) fajnie, że zajrzałaś na Różaną...
      Buziaki:)

      Usuń
  27. Już zapomniałam,że były takie wałki:)) Odwaliłaś kawał dobrej roboty!Współczuję pracy w upały,ale efekty są już niesamowite.Czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj sama nie dałabym rady, moja załoga kochana wspomagała mnie i słuchała moich pomysłów, a wiesz jak Kobieta może zakręcić swoje pomysły hihihi...
      Buziaki:)

      Usuń
  28. Bardzo mi się podobają ceglane schody, ślicznie Wam wyszło. Ściana piękna :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Zmobilizowana grupa to największy plus , wtedy praca wre . Pamiętam takie wałki miał mój tata który był malarzem pokojowym , jakieś 40 lat wstecz, ale ślad po nich zaginął . Szkoda :( . Ściana wygląda rewelacyjnie , ta z cegieł również . pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Alicjo na Różanej:)
      dziękuję za miłe słowa...tak wałki są dobrem rodzinnym,o które dbam:)
      Buziaki:)

      Usuń
  30. miałabym ochotę na podobny remont u siebie ale czasu jak na lekarstwo. W ogóle się zebrać po pracy do niczego nie mogę, tysiąc srok za ogon ciągnę. Marzy mi się ściana lub kawałek z cegły:) Wspaniała ściana wywałkowana. Pozdrowienia gorące

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Paulinko wiem o czym mówisz:) ja też musiałam nadrabiać moje prace po nocach, teraz nadal wiszę w powietrzu, bo najgorzej wykończyć wszystko, a jeszcze to grypsko, masakra...Ty i tak Masz piękny swój domek...
      Buziaki:)

      Usuń