Jest cicho. Choinka płonie.
Na szczycie cherubin fruwa.
Na oknach pelargonie,
blask świeczek złotem zasnuwa,
a z kąta, z ust brata płynie
kolęda na okarynie:
Lulajże, Jezuniu...
Konstanty Ildefons Gałczyński
Witajcie:)
Mam nadzieję, że zdążę ogarnąć, te wszystkie pomysły, które siedzą z tyłu głowy i
zapowiadają zbliżające się Święta Bożego Narodzenia...
przygotowałam nawet taki mały
Bożonarodzeniowy Kiermasz u Różanej...
gdzie wystawiać będę wszystkie moje świąteczne bibeloty...
Kiermasz znajduje się na pasku bocznym mojego bloga,
wystarczy kliknąć na obrazek z moim świątecznym Misiem i voila...
Kiermasz rusza z początkiem grudnia!!!
kilka świątecznych przedmiotów można już zobaczyć na
FB Różana Ławeczka
zapraszam jak Macie ochotę:)
ale najpierw bardzo mocno Was wyściskam za czułe i dobre słowa pod moim adresem...
dziękuję za Wasze dobre serducho...
ja już zrozumiałam i troszeczkę zwolniłam, chociaż nie wiem, czy na długo...:)
na razie moje siły zostały zdwojone i prę do przodu...:)
co na dzisiaj?
w ostatnim poście dałam Wam przedsmak tego,
o czym chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć...
oto Kartki, ale nie takie zwyczajne, bo są to kartki drewniane, ha ha ha
tak, tak tabliczki z drewna ozdobiłam tak, by mogły posłużyć jako
Kartka Bożonarodzeniowa, którą z życzeniami można
wręczyć w prezencie...

każda z kartek ma druciane haczyki, które pomogą zawiesić taką niespodziankę...
na przyklejony obrazek, oczywiście nawiązujący do zbliżających się Świąt
naniosłam spękacz dwuskładnikowy o bardzo drobnych spękaniach,
po wypełnieniu bitumem, pięknie odtworzyły się spękania...
Mam nadzieję, że zdążę ogarnąć, te wszystkie pomysły, które siedzą z tyłu głowy i
zapowiadają zbliżające się Święta Bożego Narodzenia...
przygotowałam nawet taki mały
Bożonarodzeniowy Kiermasz u Różanej...
gdzie wystawiać będę wszystkie moje świąteczne bibeloty...
Kiermasz znajduje się na pasku bocznym mojego bloga,
wystarczy kliknąć na obrazek z moim świątecznym Misiem i voila...
Kiermasz rusza z początkiem grudnia!!!
kilka świątecznych przedmiotów można już zobaczyć na
FB Różana Ławeczka
zapraszam jak Macie ochotę:)
ale najpierw bardzo mocno Was wyściskam za czułe i dobre słowa pod moim adresem...
dziękuję za Wasze dobre serducho...
ja już zrozumiałam i troszeczkę zwolniłam, chociaż nie wiem, czy na długo...:)
na razie moje siły zostały zdwojone i prę do przodu...:)
co na dzisiaj?
w ostatnim poście dałam Wam przedsmak tego,
o czym chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć...
oto Kartki, ale nie takie zwyczajne, bo są to kartki drewniane, ha ha ha
tak, tak tabliczki z drewna ozdobiłam tak, by mogły posłużyć jako
Kartka Bożonarodzeniowa, którą z życzeniami można
wręczyć w prezencie...
każda z kartek ma druciane haczyki, które pomogą zawiesić taką niespodziankę...
na przyklejony obrazek, oczywiście nawiązujący do zbliżających się Świąt
naniosłam spękacz dwuskładnikowy o bardzo drobnych spękaniach,
po wypełnieniu bitumem, pięknie odtworzyły się spękania...
by kartka wydawała się vintage zakropkowałam miejsca suchym,
szczeciniastym pędzlem z bitumem...
na pewno zauważyłyście poblask czegoś błyszczącego...
a owszem poszalałam i po wyschnięciu bitumu, pomazgałam kartkę
złotą i miętową farbką akrylową, zakupioną kiedyś u Oli w przydasiowie...
farbka pięknie się rozprowadza i na tych delikatnych spękaniach, świetnie zdobi...
boki również umaziałam, by tworzyły całość...
kolejna kartka jest wykonana transferem, świetna zabawa...
dotąd transferem nanosiłam tylko napisy, dziś pokusiłam się o cały obrazek plus napisy...
zresztą każda z kartek ma transferowy napis, by imitował postcard...
...i jak?
zapewniam, że to jeszcze nie wszystkie moje propozycje tego typu kartek:)
...
a teraz z innej beczki, wczoraj cały dzień spędziłam na wygrabianiu jesiennych liści,
przycinaniu drzewek, winobluszczy...
kupa roboty, ale sprawiłam mi przyjemność...
(dawno się tak nie wyżyłam fizycznie:). polecam na "ciężkie" dni:))
no więc, tyle poprzycinanych gałązek, a może ...
raz, dwa, trzy wypletłam kilka podkładów z winobluszczu i ...
...i ozdobiłam go ściętymi gałązkami, które miały wylądować w koszu na śmieci...
oto eko:)
nic się na Różanej nie zmarnuje:)
wisi ten mój wieniec obok drzwi wejściowych i pięknie zdobi :)
...
uff tyle spraw się nawarstwiło...
muszę chyba częściej pisać...:)
a teraz WIELKIE PODZIĘKOWANIA ślę do Oli - frankowy zakątek
to przecudowna Duszyczka, która pomimo natłoku wielu spraw i zawiłości życiowych
pamięta też o innych...
Właśnie od Oleńki otrzymałam oto takiego pięknego Anioła, a właściwie Anielicę, która
w Pracowni Różanej stoi na moim biurku, w centralnym miejscu i przypomina mi
o tym, że wśród nas są ludzie, którym nie jesteśmy obojętni...i którzy robią to bezinteresownie...
Oleńko jeszcze raz bardzo Ci DZIĘKUJĘ !!!
i takim oto optymistycznym akcentem kończę mój dzisiejszy wpis!!!
Buziaki
Aga z Różanej