Witajcie, moje Duszki...
Dziękuję za Wasze ciepłe komentarze:)
Witam też moje Nowe Czytelniczki, które przysiadły na Różanej Ławeczce...:)
Dzisiaj zainspirowana Panią Ka z
ruszyłam do wyplatania...
Polecam !!!
Najpierw pojechałyśmy z Jagą do lasu, nazbierać suszonej trawy...
Przy okazji troszeczkę pogadałyśmy o jej nowej szkole...
na razie jest ok, ale MAMO to dopiero początek...
no tak na początku wszystko jest piękne, tylko później
coś wpada na inne trybiki i musimy rozpocząć walkę:)
ale do pracy...
porady znajdziecie u Pani Ka http://przetarlosie.blogspot.com/
reszta to już mój wymysł...
ale do pracy...
porady znajdziecie u Pani Ka http://przetarlosie.blogspot.com/
reszta to już mój wymysł...
teraz zdobi moją latarnię ...
...a tu Pani Dynia...
zakupiłam ją od Dobrej Kobiecinki...
(szkoda, że już ich nie ma w bramach kamienic...)
Buziaki:)
Mam nadzieję, że wyruszycie zainspirowane Panią Ka i Różaną Ławeczką
na leśne i łąkowe łowy i wykonacie kolejny jesienny Dar Natury...
No ta jesień wcale nie jest taka zła...
Pozdrawiam Panią Ka...:)
Witaj w Różanej Ławeczce:) Dziękuję za zaproszenie:) Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńAleż mi radość sprawiłaś! Kochana nie ma nic piękniejszego jak możliwość inspirowania innych, dziękuje ci z całego serducha za tyle serdeczności :) Wianek cudny, fajna sprawa z tym wyplataniem, wciąga prawda? :) A i możliwość skorzystania z uroków jesiennej aury i bycia z najbliżymi dzięki temu jest nam dana :) Moc pozdrowień dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ty moja INSPIRACJO...:) Fajnie, że spodobał się Tobie mój wytwór. Teraz siedzę i uczę się od Ciebie, korzystania z dobrodziejstw wosku. Cudnie upiększasz drewniaki...no i nie przepadasz za lakierem, ja też go nie znoszę, ale czasami mus to mus...Drewno ma tyle wdzięku w sobie, że aż przykro łagodzić jego strukturę powłokami śliskimi:)
UsuńBuziaki:)
Piękny wianuszek.Ja swój wrzos ułożyłam w wiklinowym koszu. Zimą wraz z lawendą bendą przypominać o kolorach lata i jesieni .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ale jeszcze w letnim nastroju :)
Joaśka
Witaj:) Właśnie tak sobie myślę, że dużo ludzi nie przepada za jesienią, ale gdyby jej nie było, to skąd czerpalibyśmy kolory na długie zimowe wieczory...
UsuńBuziaki:)
witaj :-)
OdpowiedzUsuńpiekny i uroczy wianuszek a ten blask który z niego bije bo na pewno pleciony z pasją i radością :-)
pozdrawiam ciepło:-)
Waśnie Tak, spacer z córką, rozmowa, a potem przyjemna błoga cisza= WIANEK WRZEŚNIOWY:) Buziaki:)
UsuńPiękny wianek, zapowiada się florystka heh... :)
OdpowiedzUsuńHa ha ha ...Buziaki
UsuńWitaj, jestem zachwycona cudnym wiankiem...plecionym z miłością i dokładnością o szczegóły. Ciekawa kompozycja, poprzedzona wspólnym spacerem i rozmowami..Świetny sposób na spedzenie z sobą cudnych chwil:) Pozdrawiam serdecznie.....i dalej podziwiam:)))
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana Duszko:) Cieszę się, że podoba Ci się ta kompozycja, kompozycja miłości i cudnie spędzonego czasu z moją pierworodną...:)Buziaki
Usuńpiękny wianuszek, jutro pognam męża do lasu na wycieczkę ( po wrzos)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
http://handmadebygosica.blogspot.com/
I oto chodzi, by razem z ukochanym ruszyć w las, jak Telimena z Tadeuszem...:)tylko uważajcie na mrówki ha ha ha Buziaki
UsuńWianek super na latarni się prezentuje, a ja to w ogóle zapomniałam jak się wianki plecie, takie z kwiatów, dziś wszystko jest gotowe do mocowania, też muszę cos wymyslić, na razie narwałam wrzosu troszkę....:))
OdpowiedzUsuńSuper,fajnie,że też Ci się naddało na robienie wianków...bo to taka pora:) czekam na Twoją pracę:) Buziaki
UsuńToż to wspaniały wianek nasze wyzwanie!Piękny.
OdpowiedzUsuńHa myślę sobie,że to jeszcze nie ten, spróbuję Was zaskoczyć...:)Buziaki
UsuńUwielbiam takie jesienne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję... Buziaki
UsuńWianek piękny, ale rozmowy z córką bezcenne :) Pozdrawiam Monika :))
OdpowiedzUsuń... i tak postanowiłyśmy spacer i pogaduchy, a przy okazji jakieś dary od natury...
UsuńBuziaki:)
Kochana, zainspirowałaś a jakże !! Właśnie wróciłam ze słonecznej wycieczki rowerowej, po polach i lasach, przywiozłam pełny bagażnik różności i siadam do plecenia. Spóbuję zrobić bez stelaża spodniego, bo nie mam ;P ciekawe jak wyjdzie. Pewnie rezultaty wrzucę na DekoraDorowego bloga. Też czekam na dyńki, u mnie na razie maluśkie, ale swoje. Pozdrawiam weekendowo :)
OdpowiedzUsuńO ja postaram się na pewno na drugi rok o swoje Panie Dynie... A wianek, jak ja się cieszę,że Kogoś zmobilizowałam do pracy ha ha ha ...Buziaki
Usuń