Witajcie:)
Dziękuję z całego serca za piękne komentarze pod moimi postami...
jestem Wam wdzięczna, że moja "twórczość" nie pozostaje bez echa...
i właśnie dla Was wymyśliłam twórczy plan...
Każda z nas spaceruje i zbiera wszelkie doskonałości
Pani Jesieni...
ja tym razem postawiłam na liście klonu i ...
uwiłam kolejny wianek :)
dlaczego Jesienne Róże?, bo kolor liści
sam dyktuje nam barwę jaka będzie dominująca...
moje pierwsze takie Róże wykonałam parę lat temu...
dziś wracam i pragnę podzielić się z Wami tym pomysłem ...
Co jest nam potrzebne?
liście klonu
drucik
sekator
podkład, który będzie służył za wianek
klej na gorąco
Zaczynamy...:)
Pierwszy etap to środek naszej Róży...
...zwijamy w rureczkę...
...okręcamy drucikiem i oto nasz środek ...
Drugi etap to płatki Róży...
zwijamy liść podobnie jak wcześniej, tylko nie robimy rurki...
okładamy nasz środek Róży dookoła, tak by
powstała główka ...
na koniec mocujemy wszystko drucikiem i zabezpieczamy, by
nasza główka była trwała...
oto gotowa Róża...
Etap trzeci to montowanie naszych Róż na wianku...
nasza Róża ma ogonki, które musimy obciąć u nasady główki...
...a następnie przyklejamy ...
ja okleiłam cały wianek, ale można ozdobić tylko część naszego podkładu...
interpretacja dowolna...
oczywiście dodałam coś od siebie :)
wianek jest na tyle kolorowy, że dokleiłam tutaj tylko małą kokardkę...
Myślę, że pomysł na jesienny wianek spodoba się Wam i wyruszycie na
poszukiwanie klonowego liścia...
Pamiętajcie, żeby liście były świeże i suche, bo mokre mogą Wam zajść pleśnią...
Udanej i owocnej pracy...
Pochwalcie się swoimi różanymi wiankami jeżeli takowe zrobicie...:)
a na koniec piosenka z dawnych lat...
Buziaki:)
Świetny kursik.Ja ze spaceru przyniosłam żołędzie :-).
OdpowiedzUsuńZ żołędzi też byłby piękny:) A może się skusisz?
UsuńBuziaki:)
Fajny, jesienny kursik, też kiedyś robiłam takie róże i bardo fajnie wyglądają :)))
OdpowiedzUsuńMałym kosztem, super efekt, a na zimę można pobielić...
UsuńPozdrawiam:)
Kolejny piękny wianek, ale na ten już nie zagłosujemy:(( mam róże z zeszłej jesieni, ale faktycznie, że pomysł z wiankiem jest świetny i chyba tak zrobię, może w weekend jak pogoda dopisze:))pozdrawiam B.
OdpowiedzUsuńHa ha ha nie ten jest tutejszy...
UsuńCiekawa jestem Twojego, czekam...
Buziaki:)
I już jesień na twej ławeczce. Kurs klarowany, az nakłania do zrobienia takiego wianka. :)
OdpowiedzUsuńNo i oto chodziło, by tak zmontować posta, by był inspiracją dla wszystkich chętnych... więc dalej w plener, zbieraj i twórz... Czekam...
UsuńBuziaki:)
Przecudny, przepiękny."..jedyny:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję i namawiam do tworzenia:)
UsuńBuziaki:)
piękne róże
OdpowiedzUsuńpowielę wianek z nich
pozdrawiam
Dziękuję bardzo:) Może i Ty się skusisz?
UsuńPozdrawiam:)
witam,
OdpowiedzUsuńpiekne są te róże a wianek cudnie się prezentuje w całej okazałości ...chętnie bym spróbowała zrobić takie róże z Twoimi wskazówkami ale niestety nie mam kleju na gorąco -czy można go zastąpić np.magikiem ?
pozdrawiam serdecznie :-)
Nigdy nie próbowałam...ale możesz zastąpić klej drucikami, które zamocujesz na wianku...namawiam Cię do zakupienia przy okazji takiego kleju na gorąco, bo zrobisz nim wszystko...to dobry przyjaciel...:)
UsuńBuziaki:) i czekam...
Pomysł rewelacyjny i pięknie taki wianek wygląda! Jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńO dziękuję bardzo:) Witaj na Ławeczce, co prawda jesienna, ale zawsze zaprasza:)
UsuńPozdrawiam...
Dostane chyba zawału....heh jaki jest ładny , no to idę po liście mam nadzieję, że koło przedszkola trochę zostawiłaś dla mnie ..? :))) A tak serio to dzięki za tę lekcję teraz z pewnością skończę mój wianek Buziaki :)
OdpowiedzUsuńHa ha ha a jednak:) cieszę się bardzo i czekam... a o liście się nie martw, codziennie nowa dostawa ha ha ha
UsuńBuziaki
Cudny wianek!!!!! baaaaaaardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńja dziś za spaceru przyniosłam całe kieszenie kasztanów, też spróbuję jakiś wianuszek zrobić ale na pewno nie będzie tak wspaniały jak Twój:) po prostu jest zachwycający!!! zdolne masz rączki:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję i aż się czerwienię...Kasztany też są dobrym tworem na wianek , ja miałam taki rok temu, tylko jest bardzo ciężki...a może się skusisz?
UsuńBuziaki:)
śliczny jesienny wianek! dzięki za tutorial! może wreszcie zabiorę się za te różyczki z liści, zawsze mi się podobały :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńCieszę się , że zmobilizowałam Was do pracy:) Już nie mogę się doczekać Waszych wianków...
UsuńBuziaki:)
Wianek zrobiłas piękny. Zachciało mi się takiego bo w ogóle twój post wprowadził mnie w bardzo miły nastrój co sobie właśnie uświadomiłam. Dziękuję ci za umilenie wieczoru. I jeszcze tytuł poprzedniego posta...koncert na dwa świerszcze...i dym w kominie:) Będę nucić a do ciebie wysyłam moje ciepłe myśli
OdpowiedzUsuńO dziękuję Paulinko:) Jesteś Kochana...tak miło jak mogę się na coś przydać...a koncert na dwa świerszcze, jeszcze dzisiaj wybrzmiewa w moich uszach...
UsuńBuziaki...
Kochana masz u mnie wyróżnienie więc zajrzyj proszę :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję...
UsuńKochana masz u mnie wyróżnienie więc zajrzyj proszę :)
OdpowiedzUsuńWOW ! No zatkało mnie ...to się nazywa kreatywność i w zgodzie z naturą . Śliczne wykonanie i jak fajnie i przystępnie opisałaś jak to wykonać. W życiu wianka nie zrobiłam ale mnie skusiłaś...mam klon po drodze poczekam aż liście spadną bo na razie się trzymają ostro :) Ciepło pozdrawiam ...różyczko w każdej pięknej postaci !
OdpowiedzUsuńDziękuję i czekam na prace :)
UsuńPowodzenia:)
Być kreatywnym to mój cel, a jeszcze jak Wy pójdziecie w moje ślady to dla mnie skrzydła...:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zachęciłam Ciebie do tworzenia...zobaczysz jak pięknie będzie zdobił miejsce, w którym go powiesisz...więc czekam i mam nadzieję, że się pochwalisz...:)
Buziaki Aga z Różanej Ławeczki :):):)
Pomysł rewelacyjny, a róże i wianek - no niesamowite... chyba polubię jesień ;o)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też nie przepadam za Jesienią, zimno, deszczowo, mgliście i ten okrutny wiatr...ale jeśli nie ma się tego co się chce, to trzeba lubić to co się ma ha ha ha ...dlatego właśnie tworzę różności, by jakoś to przetrwać, a jeśli jeszcze to Wam się spodoba, to jak się mówi: "woda na mój młyn" :):):)
Usuń...ale poszłam szeroko...to chyba ta gorączka tak mnie nawiedza :)
Pozdrawiam, bo buziaki dzisiaj zabronione...KATAR:) Aga z Różanej