Matka. mama, mamusia, matunia...

Witajcie:)

moje serce się raduje, kiedy widzę las Dusz piszących swoje komentarze...

i oto właśnie chodzi...

nie samą pracą człowiek żyje...

dobrze, kiedy Ktoś inny jeszcze to chce obejrzeć:) 

dlatego z całego serducha 

DZIĘKUJĘ 

Wam Kobietki...

w poniedziałek

26 maja 

DZIEŃ MATKI!!!

na pewno każda z Was już myśli nad podarunkiem dla swojej Mamy...
kiedyś były laurki malowane rączętami, dziś
kwiaty, czekoladki...
a
co proponuje Różana Ławeczka dla Mam z okazji Ich święta...?

deska, farba, patyna, obrazki w klimacie vintage i transferowe dodatki...

" Mama to miękkie ręce. 
Mama to melodyjny głos, to chuchanie na uderzone miejsce.
Mama to samo dobro i sama przyjemność.
Coś, co dobrze jest mieć w każdej chwili życia koło siebie,
dookoła siebie, gdzieś na horyzoncie"
Melchior Wańkowicz

zbitych kilka desek, dało bazę,

obrazek naniesiony za pomocą Transfer glaze

wosk, farba miętowo-turkusowa i patyna 

świetnie wszystko połączyły w jedną całość...

transfer uwielbiam i dla mnie to taka kropka nad i...

deska miała być postem, czyli listem do Mamy, więc

transferowy napis i pieczątka były na miejscu...

...

" Jest taka miłość ze wszystkich największa.

Trwa ponad życie i ponad umiera.

Zabiera cząstkę nas samych odchodząc i cząstkę siebie w nas pozostawia.

I nawet gdy jest już w innym świecie kochać nas stamtąd nie przestaje.

Dobrze tą miłość wszyscy znamy...

to miłość nas do niej i jej do nas...

miłość naszej MAMY"

Autor nieznany

tutaj już było trudniej, bo łączyłam kilka kolorów...

róż, turkus, biel, a na końcu wszystko pokryłam woskiem...

po przetarciu papierem 240 całość nabrała smaczku...

transfer i kropeczki patyny dodały lat...

...

" Każdą inną ludzką miłość trzeba zdobywać,

trzeba na nią zasługiwać pokonując stojące na jej drodze przeszkody, tylko

miłość Matki ma się bez zdobywania i bez zasług"

Herman Auerbach

ten obrazek tworzyłam na płycie mdf...

zamówiona tabliczka, została przeze mnie odwrócona...

dziurki do wkrętów zaślepione kitem do drewna, przeszlifowane...

jak wiecie mdf nie jest tak wdzięczny jak drewno, ale nie jest też taki najgorszy...

wystarczy kilka warstw farby w tym przypadku biel, brąz, zieleń i jeszcze raz biel 

i 

wszystko przetarte znowu papierem 240 połączyła całość...

boczki przyciemniłam patyną...

delikatne kropki i kolejny transfer...

to chyba moja ulubiona praca...

jej fason i ten schabby chic dodał jej lat...

niczym ze stryszku babuni...:)

...

" Mamo, w sercu Cię kołyszę, 

list do Ciebie piszę,

Ciemny jak ta noc.

To nieprawda Mamo,

jutro wyślę inny list.

Jest dobrze Mamo,

tak, jak miało być.

A Ty , Mamo śpij, 

jeszcze noc dobrze spij.

Oooo Mamo...

Mirosław Łepkowski

 wykonany na bazie drewnianego obrazka

środek okryty lakierem do delikatnych spękań, nadał szklistości...

patyna znów wydobyła "lata" jej kropki nadały vintage klimat...

uwielbiam tą serwetkę...kolory delikatnego różu dodały lekkości, a 

kolor biały ramki przypruszony delikatnie patyną wydobył kolejny raz upływający czas...

...

kilka jeszcze scrapowych pamiątek...

tagi...

 

kartki...

 

a na koniec ...

jedna z moich ulubionych piosenek dla Mamy...

Wioletta Villas List do Matki...

żródło yt

uff...

Buziaki:)