" Znajoma kichnęła głośno, potarła głowę. Wiedźma bez słowa sięgnęła po zioła i dolała do imbryka wody.
- Wracam od medyka – wychrypiała Znajoma. – Zaordynował mi jakąś wstrętną miksturę i pigułki wielkości śliwki, które muszę połykać w całości. Prawdopodobnie liczy na to, że już po pierwszej zadławię się i skończą się moje kłopoty. Prócz tego zabronił mi jeść pieczone mięso i pić mleko. Nie wolno mi też przegrzewać się, ani siedzieć w chłodzie. Powiedział, że kolejne przeziębienie w tym roku jest wynikiem tego, że nie dbam ani o dietę, ani właściwą temperaturę. Wiedźma sięgnęła po kubek, wlała do niego wrzątek.
- Zauważyłaś, że nie powiedział ci tego, co naprawdę ważne? Zresztą większość medyków tego nie mówi, bo gdyby ludzie zaczęli ich słuchać szybko straciliby klientów.
- A co to takiego? Jakieś zioła? – spytała Znajoma.
- Nie – pokręciła głową Wiedźma. – Tak jak wielu ludzi za wiele pracujesz. Zwykle żaden medyk nie zaleca dni wolnych, spacerów brzegiem morza, włóczęgi po lesie. Nikt z nich nie mówi, jak zbawienny wpływ na zdrowie mają ptasie trele i kwiaty w ogrodzie, sen i uśmiech, dobre słowa. Łatwiej jest zapisać pigułki, niż radość, odpoczynek i czas dla siebie – stwierdziła Wiedźma i wręczyła Znajomej świeżo zaparzoną melisę."
Zapiski Wiedźmy tu
Witajcie:)
Dziękuję za tak miłe przyjęcie i za to, że nie zapomniałyście o
Różanej Ławeczce...
dzisiaj zaczęłam mój post od jednego z wielu opowiadań Wiedźmy, którą
mam przyjemność "poczytywać" na fb...
warto zajrzeć do Niej, bo mądre i bardzo przydatne myśli przekazuje...
te zapiski akurat wybrała dla mnie Monia, moja psiapsiółka:)
dlaczego?
bo stwierdziła, że nie umiem odpoczywać...!!!
po krótkim namyśle przyznałam jej rację, ale czy nad tym aż tak bardzo ubolewam...?
hmmm, chyba nie...
po prostu tak mam, że odkąd moja Pasja jest zawsze ze mną
odpoczywam przy niej i gdybym nie wiem jak była zmęczona, to i tak
dłubię coś cały czas...
ale posłuchałam Wiedźmy i przyrzekam, że wypocznę, ach wypocznę!!!:)
jutro wyjeżdżam w moje ukochane GÓRY!!!
razem z moją Rodzinką...
nawet nie wiecie jak bardzo rozpiera mnie radość!!!
nie byłam tam dwa długie lata, a teraz wracam...
Pamiętacie, kiedyś mówiłam Wam o moim jedynym miejscu na ziemi...
to właśnie GÓRY!!!
chciałabym tam zamieszkać i poczuć się WOLNA!!!
bo tylko tam mogę znaleźć czas dla siebie i poczuć się spełniona...
wiem, wiem będę tęsknić za hebelkiem i pędzlami, ale jak odpocznie moja głowa
to i nowe pomysły przyjdą...
a teraz tak szybciutko, chciałam Wam pokazać bojki wykonane przez Różaną
wedle zamówienia:)
bojki są dla Reni z Dogonić własne marzenia
pomysł wyszperała z neta, a ja popłynęłam dalej:)
drewniane kołki kwadratowe, obmalowałam akrylem...
szablony wycięłam, a resztę pomalowałam odręcznie...
przetarłam na koniec wszystko papierem 240, co dodało trochę klimatu vintage...
zabezpieczyłam wszystko woskiem bezbarwnym, żeby było bardziej naturalnie...
gruby sznur i bojki jak ulał:)
tak mi się spodobały, że postanowiłam jak wrócę z wakacji i dla siebie takie zrobić, ale
w klimacie bardziej rustykalnym...
tak mi się spodobały, że postanowiłam jak wrócę z wakacji i dla siebie takie zrobić, ale
w klimacie bardziej rustykalnym...
...a teraz program jaki przygotowałam na wyjazd...
z racji, że już czwarty raz tam jedziemy, część gór zwiedziliśmy...
najurokliwsza dla mnie była jak dotąd
Dolina Pięciu Stawów i polana w Dolinie Chochołowskiej pełne krokusów...
reszcie też niczego nie ujmuję, bo każdy zakątek Tatr ma swój urok...
w tym roku lajtowo...
Staw Smreczyński- Dolina Kościeliska źródło net |
Kalatówki i Pustelnia Brata Alberta źródło net |
Gęsia Szyja źródło net |
Grześ źródło net |
na pewno jeden dzień WIELKIEGO LENIUCHOWANIA!!!
na
polana pod Reglami źródło net |
i cel Naszych tegorocznych wakacji
Czarny Staw po Rysami źródło net |
...pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam Czarny Staw Gąsienicowy...
byłam pod wielkim wrażeniem, która z Was miała przyjemność to miejsce odwiedzić
na pewno podziela moje achy i ochy...już wtedy obiecałam sobie, że przyjdzie i czas na
Czarny Staw pod Rysami...
po tak urokliwych uniesieniach dla Duszy mej, przyjdzie czas i na ciało...
OSCYPKI
tylko gorące i świeżutkie od Bacy z Doliny Kościeliskiej...:)
źródło net |
mniam...
ufff, ale jestem nabuzowana dobrą energią i nawet zła pogoda nie jest mi w stanie popsuć humoru...
co prawda droga i 8-12 godz, jazdy trochę nas dołuje, ale co tam przecież
JEDZIEMY NA WAKACJE!!!
uciekam się prasować i pakować...
PS. a jak wrócę to pokażę Wam moje scrapowe albumy, które zrobiłam na zakończenie
roku szkolnego...
Buziaki i z góralskim przytupem Was żegnom...:)
do kolejnego przeczytania...:)
udanej wyprawy, baw się dobrze i przywieź dużo zdjęć:)))
OdpowiedzUsuńOj na pewno Gosiu... dziękuję i dbajcie o siebie:)
UsuńBuziaki:)
Zycze wspaniałego wypoczynku, oddechu górskim powietrzem, samych niesamowitych wrażeń i uwiecznienia wszystkiego na zdjęciach:))
OdpowiedzUsuńDziękuje, choć dziś za oknem deszczowa mżawka i nici z wędrowania...
UsuńAch....jak zazdroszczę Ci tego wyjazdu w góry!!!!! ja planuję wyjazd za rok....mam nadzieję, że się uda:) Góry kocham miłością ogromną a w szczególności nasze Tatry, w tych wszystkich miejscach które wymianiłaś ja już byłam ale z chęcią odwiedziłabym je jeszcze raz☺ Jak będziecie w Dolinie Kościeliskiej koniecznie pójdźcie do Wąwozu Kraków - magiczne miejsce!
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku i przywieź ze sobą mnóswooooo zdjęć☺
Oj powiem Tobie, że będąc tutaj nigdy nie próżnuję...Dolina Kościeliska i Wąwóz Kraków też widziałam, pięknie, ale nigdy nie doszłam do Smreczyńskiego Stawu, bo zawsze były inne priorytety:)
UsuńTe Wakacje są na lajcie, więc powspominam odwiedzając miejsca już raz przebyte...
Foldery ze zdjęciami już przygotowane...powoli zapełniają się...
Buziaki:)
Oj, cudowne plany - życzę, by udało Ci się je zrealizować! Udanego górskiego odpoczynku!!!:) Pozdrów ode mnie boskie Tatry:)))
OdpowiedzUsuńP.s. Jak wrócisz, to pewnie prezent dla Ciebie będzie gotowy:)
Buziaki!
Dziękuję i na pewno pozdrowię:)
Usuńa jak wrócę to biorę się za Twoją Tabliczkę:)
Buziaki:)
Wspaniale plany, zyczę Ci duzo, dużo slońca, magicznego wypoczynku, spotkania życzliwych ludzi na swojej drodze....i dziekuje za Wiedzme:))Pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję i mam nadzieję, że pogoda Nam dopisze...choć dziś za oknem mżawka...
UsuńA Wiedźma ...bardzo słuszne wnioski na życie...
Buziaki:)
Ale pięknie, ale miło, ale radośnie, jednym słowem lato...
OdpowiedzUsuńOj tak Basiu...:)
UsuńJa również niedługo wybieram się w Tatry :) Na pewno wybierzemy się w Dolinę Pięciu Stawów, jak czasu wystarczy to chcemy wejść na Zawrat. Mnie również zachwyca Dolina Pięciu Stawów. Chcemy się wybrać na Halę Gąsienicową bo tam jeszcze nie byłam. Wejdziemy pewnie na Kasprowy Wierch i Nosal. Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku w Tatrach :))
OdpowiedzUsuńByła, byłam...Gąsienicowa piękna, a Czarny Staw cudny... Powodzenia i pięknej pogody, bo Góry lubią być kapryśne...
UsuńPrzepiękne widoki ;) cudne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję i już zbieram tegoroczne foto...
UsuńBojki cudne! i niezłe Ci wyszło połączenie, morze w górach - góry w morzu :)) Udanego wypoczynku, Góry górą :))
OdpowiedzUsuńDziękuję i też tak mówię Góry-górą...nie ma piękniejszego miejsca na ziemi...wczoraj ego kolejny raz doświadczyłam idąc Doliną Białego na Kalatówki...
UsuńAle cudownie zapowiadają się Twoje wakacje :)))) ja byłam raz w górach i mam nadzieje, że jeszcze tam kiedyś wrócę :)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu :) pozdrawiam...
musisz koniecznie tam wrócić...może jak wrócę i przekażę Wam relację zarażę Cię i powrócisz...
UsuńDoskonale rozumiem Twój zachwyt górami. To najukochańsze miejsce mojej rodziny, szczególnie Taty... Wędrował po wysokich Tatrach, zdobywał szczyty nie te na które prowadziły proste szlaki. A my tam gdzie się dało za nim... W tym roku jednak stwierdziłyśmy, że nie udźwigniemy wspomnień w tym miejscu, bo jednak zbyt ukochane...
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie i całej rodzince cudownego wspólnego czasu:) Bziaki
Dziękuję Aniu,,,mam nadzieję, że kiedyś Twoje zdobyte szlaki przekażesz ku pamięci Twojemu Tacie"...
Usuńja w tym roku mam takie miejsce poświęcone mojemu i jak tam dotrę na pewno będę szczęśliwa...
Buziaki:)
Kochana Różana Ławeczko życzę wspaniałego odpoczynku,dużo słońca i niezapomnianych chwil wakacyjnych.Już się nie mogę doczekać aby zobaczyć Twoje scrapki...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńha ha ha scrapki są i czekają...na razie odpoczywam i nabieram sił...:)
UsuńBuziaki:)
Wypoczywaj kochana, należy Ci się chwila oddechu. Wracaj do nas wypoczęta z głową pełną nowych pomysłów.
OdpowiedzUsuńJeszce raz dzięki za bojki i ostatnie miłe spotkanie.
Dużo słonka na najbliższe dni Ci życzę : )
Cieszę się, że bojki znalazły swoje miejsce w Twoim domku...:)
UsuńBuziaki i do następnego spotkania:)
Bojki są superowe! Chociaż zastanawiam się do czego służą... W każdym razie do dekoracji w klimatach marynistycznych - idealne! Tatry... Uwielbiam... A Ty wypoczywaj. Skutecznie ;o)
OdpowiedzUsuńOj tak mam taki zamiar...a bojki to kolejna rzecz z tych "niepotrzebnych", ale uprzyjemniających nasze życie...:)
UsuńBuziaki:)
Kochana miłego pobytu! :))
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ!!!
UsuńAch tak , tak ! Góry ! Użyj ich na maksa ...zaczerpnij energii na następne twórcze chwile, które wychodzą Ci bardzo pięknie.
OdpowiedzUsuńKiedy się wdrapię na moją ukochaną Babią to nabieram całymi garściami nadziei i wiary na następne pól roku :)
życzę Ci byś spędziła cudownie wakacje ! I Odpoczywaj na łąkach ile się tylko da...
a ja popracuję...bo jeszcze nie mój czas..:(
Każdy ma swój czas na odpoczynek...dziś kiedy za oknem mżawka mogę Was poczytać i nadrobić zaległości, bo jutro ma być słonko i czeka mnie Czarny Staw pod Rysami...
Usuńa kiedy już nabiorę sił, czeka na mnie trochę zmian...oby na dobre...:)
Buziaki:) i niech Ci się rozwija Twój kolorowy świat...
widziałam bojki u Reni, pięknie zdobią pokój chłopaków!
OdpowiedzUsuńach, Góry moje ukochane!!!! piękne miejsca wybrałaś do wędrowania :) uwielbiam każde z nich, choć moją ukochaną jest Dolina Pięciu Stawów i trasa z niej przez Świstówkę do Morskiego Oka... kocham ten szlak i wracam tam za każdym razem gdy jestem w Tatrach! Ja muszę jeszcze poczekać do września na wędrowanie, już nie mogę się doczekać, bo też dawno nie byłam w naszych polskich górach (5 lat!!!) A w górach, jest to co kocham!
"Ten świat, gdyby nie góry,
byłby przeraźliwie ponury.
Bo to w nich jest ta tajemnica,
co raz strach wzbudza, a raz zachwyca.
Góry to przestrzeń, wolność i przyroda,
ptaki, drzewa, lodowata woda,
która w strumieniu przeźroczystym-
płynie swym rytmem, rwącym, wieczystym.
To w górach patrząc w dół ze szczytu,
przestajesz żałować swego bytu.
Męczący świat staje się pod Tobą taki mały,
a widok wokół nieskończenie doskonały.
Góry niekiedy też mogą zdradzić,
złą ścieżką w nieznane Cię poprowadzić.
Coś nagle sprawia, że nie zauważasz znaku
i nagle, nieświadomie zbaczasz ze szlaku.
Mimo strachu, czasami chcesz się zgubić w lesie,
gdzie donośny głos Twój głuche echo niesie.
I zostać w przyrodzie, i na zawsze w ciszy,
razem ze słońcem i wiatrem zaszyć się gdzieś w niszy
Cytując ten wiersz wspominam liczne górskie wyprawy,
słyszę odgłos ptaków, czuję zapach trawy,
i z utęsknieniem za kolejną wędrówką szlocham,
„bo w górach jest wszystko co kocham”."
Wędruj zatem i ładuj akumulatorki!!!! Pozdrawiam cieplutko!
Kochana trasa przez Świstówkę nieoceniona i zdobyta dwa late temu...w tym roku Czarny Staw pod Rysami!!!
Usuńczekamy na pogodę, bo dziś gęsta mżawka...
a wiersz cudny
"To w górach patrząc w dół ze szczytu,
przestajesz żałować swego bytu.
Męczący świat staje się pod Tobą taki mały,
a widok wokół nieskończenie doskonały."
to sedno Gór... oj tak można się zatracić...
Buziaki:)
cudownej wyprawy życzę ....ach to moje klimaty ..też tam zawitamy ale dopiero we wrześniu :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że pogoda dopisze, bo u nas drugi dzień leje...:(
Usuńsuper! o ja też tak kocham góry, Milenkę piewszy raz zabrałam jak miała 4 miesiąc na Morskie, w tym roku też byliśmy w maju, to już pamięta góry, konie, owce... I też bym mogła mieszkać, tam jest pięknie i tam jestem zupełnie innym człowiekiem :) ha no i w górach powstała Młoda:P życzę pięknej pogody, choć i burza w górach ma swój urok. Na Rysach śnieg, to uważajcie. Pomyślności, odpocznij.. bo życie nie czeka
OdpowiedzUsuńHa ha ha...to piękne wspomnienia ... tutaj już drugi dzień leje...do wyjazdu zostały trzy dni, a my byliśmy tylko na Kalatowkach...jak tu odpoczywać..?mam nadzieję, że będzie nam dane jeszcze coś zobaczyć...
UsuńBuziaki :)
Cudne bojki, brawo ! Góry ? - bardzo lubię :) Od lat jeździmy do Murzasichla, do naszych gazdów. Zimą - wiadomo - narty, a latem - trochę włóczęgi po okolicy. Udanego wypoczynku :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńWitaj Maszko:) urlop udał się, choć pogoda nas nie rozpieszczała, ale..to są góry, więc jak nie ma pogody na piesze wędrówki w górę, to można pochodzić po dole:) chodzi mi tu o polany, doliny itd...ja w każdym razie użyłam...
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
a ja sie ciesze ze wreszcie moge cos u ciebie skrobnac - wprawdzie jako polsprawna ale jednak - chcialam zyczyc ci wspanialego wypoczynku ale widze ze wrocilas wiec pochwale miejsca w ktorych bylas i bardzo mi sie podobaja te akcenty morskie - bo j wlasnie gorach mieszkam wiec morze kocham bardziej - buziaczki sle i zapraszam na candy - Marii
OdpowiedzUsuńWitaj Marii te akcenty morskie to na zamówienie...gór nie sprzedam za nic...i chociaż za chwilkę wyjeżdżam nad morze to wiem,że to nie moje klimaty...Góry to moje miejsce na ziemi...
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
życzę wspaniałych wakacji
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, ale już po:)
UsuńGóry to też moje ulubione miejsce :) Ale dawno tam nie byłam. Gdy człowiek( czyli ja ) mieszka w mieście to tęskni za otwartą przestrzenią jeszcze bardziej :)) Pozdrawiam ciepło i życzę udanego wypoczynku !!!
OdpowiedzUsuńWitaj Uleczko na Różanej:) szkoda, że nie możemy mieszkać tam gdzie pragnie nasza dusza, ale może to i dobrze, bo mamy do czego tęsknić...
UsuńBuziaki:)