Witajcie:)
czasami zastanawiam się, czy kiedykolwiek zdążę...
zdążę się nie spóźnić...
zaczyna być to moją piętą Achillesową...
Dziękuję za życzenia i dobre słowo...przepraszam za spóźnienia...
nie wiem, czy wiek mnie spowalnia, czy moja dbałość o każdy szczegół?
też tak macie, że Jesteście święcie przekonane, że zdążycie coś wykonać, a
potem wychodzi wielki klops...
ja to już chyba nawet przestanę planować:)
zaczynam siebie zawodzić, a to jest niebezpieczne...
coś zawsze wypada w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy jestem przekonana, że
dam radę...
dzisiaj udało mi się rozpocząć i dokończyć cały projekt od A do Z...
na specjalne zamówienie moje nowej Klientki...
serducho - TABLICA
czasami zastanawiam się, czy kiedykolwiek zdążę...
zdążę się nie spóźnić...
zaczyna być to moją piętą Achillesową...
Dziękuję za życzenia i dobre słowo...przepraszam za spóźnienia...
nie wiem, czy wiek mnie spowalnia, czy moja dbałość o każdy szczegół?
też tak macie, że Jesteście święcie przekonane, że zdążycie coś wykonać, a
potem wychodzi wielki klops...
ja to już chyba nawet przestanę planować:)
zaczynam siebie zawodzić, a to jest niebezpieczne...
coś zawsze wypada w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy jestem przekonana, że
dam radę...
dzisiaj udało mi się rozpocząć i dokończyć cały projekt od A do Z...
na specjalne zamówienie moje nowej Klientki...
serducho - TABLICA
mój M wyciął piękne duże serducho
a ja zamalowałam je całe na czarno:)
użyłam do tego znanej Wam farby do tablic...
tyle się na jej temat naczytałam, tyle naoglądałam zdjęć, aż
w końcu i na Różanej zagościła...
powiem Wam, że firma Syntilor, na razie mnie nie zawodzi...
lakiery, a teraz ta farba, mają świetną konsystencję, choć gęstą, pięknie się rozprowadzają...
nie pozostawiają malowane pędzlem smug, ani zacieków, rewelacja...
(eksperci radzą malować wałkiem, ale ja nie miałam tutaj dużej powierzchni, więc
pokusiłam się o pędzel...)
cena może nie jest komfortowa, ale jakość murowana,
mogę gwarantować...
leroy merlin, cena ok 60 zł za 0.5l
aby dobrze pokryła, choć powiem Wam, że kryje za pierwszym razem,
serducho pomalowałam trzy razy, przez co zrobiła się piękna matowa powierzchnia...
a pisze się rewelacyjnie...
och dawne szkolne czasy...gdzie Wy, gdzie:)?
uwielbiałam mazać i pisać, pisać i mazać...
dyżurną uwielbiałam być, bo ona miała władzę ha ha ha ...
mogła zmoczyć gąbkę i pięknie wytrzeć tablicę:):):)
ach te wspomnienia:):):)
aby serducho nie było "gołe", postanowiłam je przybrać,
kokosowym sznurem, który przykleiłam na niezawodny gorący klej...
rączkę też wykonałam z tego sznura, tylko
jeszcze wzmocniłam go dodatkowo drutem florystycznym...
sam sznur jest w sobie sztywny, ale chciałam go " ubrać"...
gotowe serducho prezentuje się właśnie tak...
...i już wiem, co na pewno zagości na Różanej w Walentynki...
ten piękny symbol naszej miłości, można zawsze uwiecznić
kredowym napisem...
Sylwia, moja nowa Klientka miała świetny pomysł, by zamówić na Różanej
serducho- tablicę...
Pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że ta ozdoba przyda się Tobie
podczas sesji fotograficznych...
...i co zdążyłam przed północą ha ha ha ...
zdążyłam, chociaż raz się nie spóźniłam...
a Wam też udaje się zdążyć...
może Kochane Duszyczki podpowiecie Różanej jak zdążyć, by się nie spóźnić...
Buziaki
Aga z Różanej
Cudowne, dopracowane w kazdym calu:) Cała Ty serce włozone w serce:) Buziaki
OdpowiedzUsuńPolecam, świetna tablica na zanik pamięci, tzw. sklerozę...
Usuńbuziaki :)
Widziałam sporo serc w swoim życiu ale pierwszy raz widzę takie na, którym można sobie namalować co tylko dusza zapragnie! ;)
OdpowiedzUsuń...bo to magiczne serducho...
Usuńbuziaki :)
Bardzo ladne, pieknie komponuje sie z tym sznurkiem, pozdrawiam i zycze milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilko, sznur rzeczywiście wkomponował się idealnie, czasami nie trzeba dużego nakładu, żeby coś zrobić ze smakiem...
Usuńbuziaki :)
przepięknie wykonane a pomysł miaąłś rewelacyjny - może gdzieś kupię jakieś wielkie serducho to mojej wnusi coś takiego bym wymodziłą - bardzo mi sie podoba - serdeczności ślę Marii
OdpowiedzUsuńTak to super pomysł, u mnie na stole w pracowni już leżą mniejsze serducha, które czekają na swoją chwilę...
UsuńBuziaki:)
Co robić, by się nie spóźniać? Hmmm... Trudna sprawa;) Najbezpieczniej nie planować;)
OdpowiedzUsuńSerducho jest świetne!
Masz rację plany i mnie gubią, ale jeśli prowadzi się pracownię i Ty sama o tym wiesz, nie można stać w miejscu...plan to nasza karma...musimy planować, by przetrwać...ja niestety wciąż się tego uczę...może kiedyś odetchnę pełną piersią i stan ducha mojego uzyska spokój ha ha ha ...chociaż nie wiem, czy przy mojej pobudliwości jest to możliwe:)
UsuńBuziaki:)
Super serducho! A farba tablicowa kusi...tylko ta cena ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie cena jest wysoka, ale może udać Ci się zebrać powolutku...masz cel...ja to mam taki słoiczek do którego wrzucam monety na " ekstra " rzecz:) jak ja to nazywam...może nie od razu, ale za jakiś czas uzbiera Ci się kwota, a wtedy radość niesamowita...:) ja tak mam i już, małe rzeczy czasami bardziej cieszą, niż te drogie zakupione od razu...a farba naprawdę warta zakupu...polecam z czystym serduchem:) mało wydajna jeśli chodzi o duże powierzchnie, bo trzeba jej nałożyć dwie, trzy warstwy, a że jej nie można rozcieńczyć to wychodzi trochę, ale jeśli na małe przedmioty, to jest ok...
UsuńBuziaki:)
Cudowny pomysł :) Idealne serce na walentynki. Pięknie współgra ze sznurkiem. Farba tablicowa jest ostatnio na topie i ma szerokie zastosowanie. Pozdrawiam Cię i miłego weekendu Ci życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) pomysł może niewyszukany, ale starałam się, by był troszeczkę inny...już nie długo serducha będą na topie:) Nie lubię zbyt wielkiego przepychu, proste nie zawsze oznacza złe...
UsuńBuziaki:)
super serducho, też zastanawiam się nad kupnem takiej farby, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńGosiu nie zastanawiaj się...na pewno wykorzystasz ją w 100 procentach...to bardzo wdzięczny materiał do działania...ja już planuję inne twory...ale to jeszcze chwila...
UsuńBuziaki:)
Pomysłowa Babeczko..Ty się nie tłumacz ze spóźniania, bo natchnienie czasu nie zna! A Twoje pomysły są naprawdę natchnieniem po brzegi wypchane.. A tablica...och...ja jakoś niekoniecznie mam dobre skojarzenia...Gąbka, albo CO GORSZA-szmata(tak tak..pani od rosyjskiego uznawała TYLKO taki sposób wycierania tablicy...najgorszy z możliwych) , zawsze pachniały..jakby to powiedzieć...delikatnie mówiąc NIECIEKAWIE.:)) Ale jak w zeszłym tygodniu usłyszałam, że w wielu szkołach są już tablice INTERAKTYWNE..to mimo tych śmierdzących szmat-łezka mi się niemal w oku zakręciła...buziaki!!
OdpowiedzUsuńha ha ha ...oj zapach był nieziemski....:) tak, tak czasy się zmieniają...epoka kredy już bardzo za nami DINOZAURAMI ha ha ha ...
Usuńdziękuję Aniu za podtrzymanie na duchu...problem polega na tym, że im więcej chcesz, tym mniej czasu i zawalasz się w dosłownym tego słowa znaczeniu...czasami zastanawiam się, czy to jest normalne?
Buziaki:)
Świetny pomysł i dekoracyjny i praktyczny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, to taki pomysł na niepamięć:)
UsuńBuziaki;)
Śliczne jest top serducho ;) Ja mam takie tablicowe kupne, ale jeszcze nie powieszone.... Twoje ze sznurkiem wokół spodobało mi się teraz jednak bardziej! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, zawsze możesz je przerobić...fajnie wyglądałoby także na zwykłym sznurze...niebawem takie na Różanej...
UsuńBuziaki:)
Mimo,że nie czerwone:) piękne serducho. Wystarczy w parze ze sznurkiem i jakie cudo:) Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję...to propozycja dla kochających inaczej ha ha ha ...mowa o zapominaniu:)
UsuńBuziaki:)
Świetny pomysł! Praktyczna dekoracja :) i do tego piękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję, Masz rację praktyczne podejście do życia górą:)
UsuńBuziaki:)
Niesamowite serducho, przydało by mi się takie na zapiski, pomyślę ..., pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak, powiem Tobie, że już myślałam o sobie kiedy robiłam to serducho...tylko, że jego wymiar dla mnie musiałby być ogromny ha ha ha ...
UsuńBuziaki:)
piękne serducho, Aga! jeszcze nie malowałam farbą tablicową :) super pomysł z tym sznurkiem
OdpowiedzUsuńa co do nie zdążania, to u mnie to samo... ale chyba po prostu za dużo pomysłów w głowie do zrealizowania na raz ;) chyba zacznę używać miesięcznego terminarza, może łatwiej będzie ogarnąć wszystko!
Pozdrawiam cieplutko, buźka! :)
Masz rację, ja też mam kalendarz, ale powiem Tobie, że to marne plany...kartek brak:) siadam wieczorem i planuję, wstaję rano i planuję...Ktoś składa zamówienie na Różanej, ja nadal planuję itd., itd...a potem znów kolejny dzień i to samo...obłęd ha ha ha ...
Usuńa co do farby, polecam...świetny efekt...
Buziaki:)
świetny pomysł!! Można pisać codzień nowe teksty :) u córy w pokoju chcemy kawałek ściny pomalować taką farbą tablicowa by mogła pisać sobie do woli :) bo pierwsze malunki kredkami w salonie na ścienie już poczyniła :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
aneta
Ha ha ha ach ta dziecięca twórczość...:) my już mamy to za sobą, ale taki pas wydzierżawiony na zapiski to nawet dla 15latki to dobry temat...czekam na efekty pracy, no i na dzieła tam powstałe...
UsuńBuziaki:)
Boskie:) Dla mnie idealne, bo mam za dużo myśli na minutę i warto je zapisywać. Teraz to ja spóźniona:) Ale to efekt tego, że wczoraj miałam wychodne to teatru - normalnie rzecz niespotykana:) Oj Aga Aga jak ja się cieszę!
OdpowiedzUsuńBoże Aniu, co w Ciebie za dobra moc wstąpiła...nie ma jeszcze wiosny, a Ty taka pełna emocji i to jakich...:)
Usuńoj nawet nie wiesz jak się cieszę, że wszystko złe już za Tobą...teraz tylko słońce ...
Buziaki, a i teraz przy Twoich planach, to bilbord byłby za mały ha ha ha ...
Fajne to serducho.....Też tak mam,że...."zdążę..przecież jeszcze mam czas ...."teoretycznie...ale w praktyce jest inaczej...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie...co jest z tym czasem, wydaje się nam, że zdążymy, a my wciąż spóźnione...
UsuńBuziaki:)
Super na prezent. Fajnie ozdobione sznurkiem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana:)
UsuńBuziaki:)
Świetny pomysł na pozostawianie kochanej osobie krótkich wiadomości typu "Kocham Cię".
OdpowiedzUsuńNo właśnie i w tym cały ambaras, by ...zdążyć przeczytać ha ha ha ...
UsuńBuziaki:)
Od dawna nic nie planuję, po co skoro nigdy nic z tego nie wychodziło.
OdpowiedzUsuńTeraz mówię sobie ,jak zrobię to będzie i już, po co się stresować :)
Serducho super wyszło ,bardzo mi się podoba :)
Też zakupiłam kiedyś farbę tablicową ,ale o zgrozo 0 20 zł droższa (castorama ) i wielkie z nią plany snułam i ..... nic z tego ,nadal leży i czeka
Pozdrawiam bardzo gorąco
Co to za pesymizm słyszę w Twoim głosie...? nigdy nie myśl, że nic nie wyjdzie, bo wtedy się cofasz i musisz zaczynać wszystko od zera...myśli pozytywne zawsze przyciągają coś dobrego i ja jesteś świetnym tego przykładem...przestałam słuchać innych i dlatego jestem tu gdzie jestem... ale nie zapominam o Tych, którzy pomogli mi w tej drodze...a jeśli chodzi o farbę....to pora ją wykorzystać...daj upust wyobraźni wałek do ręki i zmaluj coś, a potem się pochwal, czekam:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
pięknie ozdobiłas tymi bobaskami pudeleczka na karteczki a farbę kupiłąm - jasne i tak jak Koko - lezy teraz w kącie - ech ze mną tak jest słomiany zapał czy jak ? - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuń