poniedziałek, 22 czerwca 2015

Są tacy Ludzie w życiu...


 " Są tacy Ludzie w życiu, którzy sprawiają, że
śmiejemy się głośniej, uśmiech jest nieco jaśniejszy,
po prostu - ŻYJE SIĘ LEPIEJ" 
Witajcie:)
czasami tak jest w życiu, że kiedy dzieje się nam krzywda, napotykamy na swej drodze
zupełnie obce nam Osoby, które czasami są dla nas lekiem na całe zło, właśnie tak było z 
 Anią z A.D. HOME ...
Ania rok temu straciła Tatę, najbliższą osobę, najukochańszą...
Jej tragedia tak mnie poruszyła, że postanowiłam do Niej napisać i tak się zaczęło...
długie telefony, @, podobne sprawy, które razem rozwiązywałyśmy, bardzo nas do siebie zbliżyły...
nie było istotne, że nie widziałyśmy się ani razu, a nasze twarze znałyśmy tylko z blogowych fotek,
 po prostu BYŁA i to wystarczyło, aż do soboty...:)
ten przyjazd na Różaną planowałyśmy dobre pół roku, wciąż brakowało czasu, coś wypadało, ale
nadszedł ten czas, kiedy stojąc na peronie czekałam na pociąg relacja Wrocław-Bydgoszcz.
 Serce łomotało mi w piersi, a w głowie kłębiły się myśli:" Czy poznamy się?" "Czy będzie nam się tak dobrze gadało jak przez telefon"? " Czy czar pryśnie ...?"
kiedy pociąg nadjechał, już wiedziałam, że ta drobna blondyneczka, o niebieskich oczach, to
moja Ania z A.D.HOME:)
uśmiech od ucha do ucha, uściski i radość była dowodem na to, że jednak znajomość blogowa to nie tylko, jak niektórzy twierdzą zwykłe pochlebstwa i obłuda...
ciekawe Jesteście jak spędziłyśmy ten wspólny czas?
modliłam się o pogodę, bo wiedziałam, że chcę pokazać Ani chociaż skrawek mojego świata...
nie musiałam pytać Ani o chęć, Jej sportowe buty, gruba kurtka (bo Ania jest strasznym "zmarzluchem", podobnie jak i ja:) sprawiły, że wycieczka rowerowa była tym, co Ani sprawiło wiele radości...
z wiatrem we włosach, rozmowami na ustach jechałyśmy przed siebie...
to był miły czas,


Ania czuła się jak ryba w wodzie:) może niedosłownie ha ha ha , ale
fotografowała wszystko, co było inne od Jej świata, w którym mieszka...


 zdjęcia, pęk kwiatów i bolące pupy od dłłługiej przejażdżki, były samą przyjemnością...

 a potem długie rozmowy o życiu, o nas do późnej nocy, sprawiły, że
znów poczułam miłe zapomnienie...


dziś już wiemy, że pomimo ogromnej odległości jaka nas dzieli,
 to na pewno nieostatnie nasze spotkanie ...
planujemy kolejne i niech tak zostanie...

...a tak zupełnie na koniec, chciałabym
podziękować Wam za wszystkie cudowne komentarze pod ostatnim różanym postem...
DZIĘKUJĘ!!!
cieszę się, że podpisujecie pod komentarzami swoje imiona, jest mi łatwiej Was zapamiętać...

Witam też nowe Różane Duszyczki, które
 mam nadzieję, że pozostaną z nami na Różanej Ławeczce:)

Buziaki
Aga z Różanej


52 komentarze:

  1. wspaniałe są takie spotkania... i dobrze mieć taką przyjazną Duszyczkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Tobie, że nie spodziewałam się, że uda nam się nawiązać nić porozumienia:) czasami człowiek się boi, a potem żałuje. .. z Anią było inaczej, związała nas podobna historia, która trwa do dziś dnia. ..
      Buziaki:)

      Usuń
  2. :))))))))))))))))))))))))))))) Ty moja kochana Wariatko:) No chichram się sama do siebie jak tylko sobie przypomnę choć minutkę z Tobą:) Dziękuję losowi, że stanęłaś na mojej drodze. Czasem tak niewiele trzeba... Nic nam innego nie pozostaje jak, tak jak raz już pisałam, wpisać wspólne spotkania w coroczny grafik i powtarzać w nieskończoność:) Buziaki Aguś i ściskam, ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu , nie będę kolejny raz przytaczać tego samego, jesteśmy sobie pisane i już, cieszę się, że jesteśmy po tej samej stronie, a jedna potrafi zrozumieć drugą, bez żadnych podtekstów. .. a przede wszystkim dziękuję Ci za szczerość, bo to ostatnimi czasy rzadkość.
      Buziaki:)

      Usuń
  3. To miłe że ten wirtualny świat czasami przybiera realne kształty z cudownym sercem.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak jest, że to, co nie możliwe przybiera realne obrazy i zaskakuje nas mega pozytywnie...
      Buziaki:)

      Usuń
  4. To wspaniale, że sie odnalzałyście w tym pędzoącym świecdie. Te chwile na pewno na długo zostana w Waszym sercu i wspomnieniach. Cieszę sie razem z Wami :)

    pozdrawiam Was tam mocno mocno!!! Ania

    p.s. obluda na blogu? pewnie napisał tak ktoś kto słodzi komu popadnie, łapie liczniki, sam nie robi candy a we wszytskich bierze udział, Każdy sądzi sam po sobie. Ja piszę zawsze tak jak myśle, po co kłamać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, bo tak czasami bywa jak piszesz, ludzie chcą" być na fali" jak to moja Jaga mówi i są wszędzie i nigdzie...szkoda, ale taka prawda...
      Ania to Osoba, która jest dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem i mam nadzieję, że tak pozostanie...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. To bardzo miłe...oby więcej takich wirtualnych znajomości zamieniło się w realne;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Kasiu, oby:) choć czasami odległość jest bardzo duża, tak jak w przypadku Ani i mnie, pięć godzin jazdy pociągiem jednak się opłaciła...
      Buziaki:)

      Usuń
  6. Cudowne chwile były Wam dane...oby takich więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniałe spotkanie, oby takich więcej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby:) to bardzo miła wymianka wrażeń i pewna doza zaskoczenie ...
      Buziaki:)

      Usuń
  8. Aga fajnie tak spotkać pokrewną duszę ,musiało widoznie tak byc piekne spotkanie i kadry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, nieraz w życiu pewne zmiany prowadzą do poznawania tego, czego nigdy byśmy nie szukali...
      Buziaki:)

      Usuń
  9. Budujący przekaz. Też poznałam pewną serdeczną osobę z bloga, dość nieoczekiwanie i jesteśmy na dobrej drodze do bardzo fajnej relacji. Dobrzy ludzie są wszędzie. Trzeba się tylko rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś mogę też potwierdzić Twoje stwierdzenie...trzymam kciuki i za Waszą znajomość, oby przetrwała ...
      Buziaki:)

      Usuń
  10. Jak to dobrze spotkać swoją bratnią duszę :)
    Miło was razem zobaczyć,takie pogodne,uśmiechnięte :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana powiem Tobie, że to ostatnio chyba najlepsze co mnie spotkało...i za to DZIĘKUJĘ:)
      Buziaki:)

      Usuń
  11. To wspaniale, że takie rzeczy się zdarzają. Marzy mi się taka przyjaźń... Z relacji widać, że spędziłyście czas jak "stare" przyjaciółki.
    Piękne zdjęcia i wy piękne. Uściski, Gosia G.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, czasami nie czekasz, a się zdarza i to jest najlepsze w tym wszystkim...poznałam Anię w bardzo dla Niej przykrym czasie, straciła Kogoś bardzo ważnego w swoim życiu i ja 14 lat też straciłam i może te nasze Anioły połączyły nas, byśmy nie były tak samotne w tym smutku...ja w to wierzę...
      Pozdrawiam i życzę i Tobie takiej bratniej duszy...

      Usuń
  12. Piękne chwile, piękna znajomość. Niech trwa :)) I zdjęcia cudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu:) to miłe DZIĘKUJĘ w imieniu swoim i Ani:)
      Buziaki:)

      Usuń
  13. Życzę kolejnych miłych, pełnych radości spotkań!:)
    Pozdrawiam cieplutko☺

    OdpowiedzUsuń
  14. 14 lat temu ,kiedy zaczęłam przygodę z blogowaniem,poznałam osobę,która -jak ja-podobnie myślała,poziom wrażliwości również podobny... mimo odległości-bo wraz z rodziną mieszka daleeeeko za granicą naszego kraju-mamy kontakt do dziś,a cudne wakacje sprzed 3 lat, kiedy to po latach postanowiłyśmy zapoznać się na żywo i zapoznać nasze rodziny-będe wspominać jako jedne z najpiękniejszych...życzę Wam długich lat w przyjaźnianej radości Dziewczyny!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Aniu i mam nadzieję, że i Wam uda się pokonać odległość...
      Buziaki:)

      Usuń
  15. Agnieszko, bo swoją serdecznością zjednujesz sobie ludzi....i tak trzymaj i oby jak najwięcej takich przyjaźni:)) Pozdrawiam Bea:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, nie wiem, czy należę do osób wrażliwych, czasami trzeba mieć grubą skórę w naszej dziedzinie...szkoda tylko, że niektórzy tego nie rozumieją...ale to już ich problem...
      Buziaki Kochana i ściskam Cię mocno:)

      Usuń
  16. Wiem o czym piszesz:)też mam taką blogową przyjaźń i tak samo jak Wy,jechałam na spotkanie z duszą na ramieniu czy się poznamy i nie było ani sekundy niepewności :))do dziś się przyjaźnimy,chociaż moja Bożenka wyjeżdża mieszkać za granicę:)Zawsze będę wszystkich upewniała,że jest możliwa taka przyjaźń i że w otchłani netu a w nim hejtu można ją spotkać:))
    Pozdrawiam Was cieplutko i życzę następnych pięknych spotkań:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że piszesz o tym Bożenko, czasami jesteśmy tak zabiegani, że nie mamy czasu dla siebie, a co dopiero dla drugiej osoby, ale myślę sobie, że kiedy ktoś chce, to na pewno uda się znaleźć małą chwilkę, dlatego, może ta odległość, która dzielić będzie Was jakoś scali tą przyjaźń...
      Buziaki:)

      Usuń
  17. Wspaniale..Wiem o czym piszesz...czasem trzeba tak niewiele, aby byc blisko, aby czuc, ze gdzies jest ktos, kto poda pomocna dlon.Wspaniale zdjecia. Zycze Wam wszystkiego dobrego!!!Pozdrawiam Cie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana w imieniu własnym i Ani:) Masz rację czasami niby nic, a jednak coś ważnego...
      Buziaki:)

      Usuń
  18. i która jest która Aguś - trudno was odróżnić - jak siostry wyglądacie - a o takich przyjaźniach również coś wiem - mam takie trzy blogowe i naprawdę jest wspaniale - wiem o czym piszesz- buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Marii to i ja Tobie życzę przyjemności, niech to co zaczęło się na blogach, skończy w realnym życiu...
      Buziaki:)

      Usuń
  19. Cudownie jest spotkać taką bratnia duszyczkę:)
    Śliczne z Was dziewczyny:) i ten rower z polnymi kwiatami:) boski:)
    moc serdecznych uścisków kochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha ha ...czasami nawet nie pomyślisz, a rodzi się coś, co dla innych jest niemożliwe...
      Buziaki:)

      Usuń
  20. Aga cieszę się,że udało się Wam spotkać i to co opisujesz liczne telefoniczne rozmowy to nie przypadek.... nić porozumienia była.Ale ekscytacja przed ....ciekawe uczucie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj powiem Tobie Kochana, że czas na peronie zapamiętam do końca życia...Nie znasz, nie wiesz, czy dasz radę, czy spotkanie w realu będzie odbiciem tego, co pisanie i długie rozmowy przez telefon...a jednak widocznie tak musiało być...
      Buziaki:)

      Usuń
  21. Nawet jesteście jakoś podobne do siebie:) Widać ogromną radość ze spotkania, jesteście dowodem na to, że w internecie też można znaleźć przyjaźń:) Życzę wszystkiego dobrego:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Moniko na Różanej:) czasami tak bywa i niech tak zostanie...miło i lekko na sercu...
      Buziaki:)

      Usuń
  22. Blogowe znajomości częśto owocują przyjaźnią na długie lata, doświadczyłam tego osobiście.
    Poznałam kilka wspaniałych dziewczyn, z którymi spotykam się na kawce i plotkah a czas mija w miłej atmosferze.
    Zatem dobrze wiem co czujesz i cieszę się razem z Tobą.
    Oby tak dalej !!! a życie stanie się lepsze.
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzyłam w takie cuda...Wiesz ludzie nie zawsze są przychylni, ale tym razem nie pomyliłam się i bardzo się z tego powodu cieszę...Ania jest zupełnie inna niż ja i w życiu pewnie byśmy przeszły obok i nawet żadna z nas nie zwróciłaby na drugą uwagi...ale tutaj miałyśmy czas i możliwość poznania się bliżej, a kiedy na peronie wpadłyśmy sobie w ramiona, wiedziałam, że damy radę ...:)
      dlatego i Wam życzę miłych momentów w Waszym wspólnym życiu:)
      Buziaki :)

      Usuń
  23. Takie przyjaznie to dzisiaj na wagę złota kochana są więc tym bardziej trzeba je pielęgnować i doceniać :) Fajnie razem wygladacie naprawdę jak byście znały się latami , życzę więc aby tak było , aby wasza szczera przyjażń trwała wieki :) Pozdrawiam cieplutko i do miłego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj DZIĘKUJMY!!! mam nadzieję, że nie damy się "okraść" z tej znajomości...i z czasem poznamy się jeszcze i jeszcze...
      Buziaki::)

      Usuń
  24. To cudownie Aga, że znalazłaś prawdziwą bratnią duszę w blogosferze, to rzadkość ale jak widać po was zdarza się :)
    Po zdjęciach widać, że spędziłyście bardzo fajnie razem czas.
    W dzisiejszych czasach tak trudno o przyjaźń a wam się udało :)
    Miłego weekendu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to jeszcze nie przyjaźń, ale czasami i ona nas zaskakuje...brakuje mi bartniej duszy, takiej, która podziela moją pasję i daje mi dużo pozytywnej energii... z Anią mam to wszystko, więc oby się udało...
      Buziaki:)

      Usuń
  25. Piękna historia! I świetny pomysł ze spotkaniem w realu :) Uwieczniona przyjaźń niech trwa dziewczyny!
    Pozdrawiam niedzielnie :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  26. Widać spotkanie udane ;) super zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, oj tak:) miło, gadatliwie i czasami nawet płaczliwie. bez oceniania i bez żalu...
      Buziaki:)

      Usuń