Witajcie:)
pamiętam, że kiedy byłam mała, zawsze bawiłam się w dom...na podwórku układałam skrzynki,
budowałam z cegły półki w piaskownicy, "gotowałam" z liści zupy, piekłam z pasku babki...
to był dobry czas...
dziś kiedy mam już własną rodzinę nie muszę nic udawać...jesteśmy dla siebie...
czasami są burze, ale zawsze wychodzi słonko, tak ja w włoskiej rodzinie...
KOCHAMY SIĘ...
dlaczego Wam o tym piszę? bo to taki wstęp do pochwalenia się nowym nabytkiem w
Różanej Pracowni...
oto domek z drewna o grubości 3cm, idealny na parapet, na półkę, a
może i na ścianę jako obrazek...
lekko przetarty z cytatem, to miły akcent nawet jako podarunek...
domków powstało więcej, każdy z nich ma inny cytat...ten akurat zrobiłam dla siebie
***
a teraz opowiem Wam o moim nowym projekcie...
Pamiętacie mój obraz z kogutem?
tym razem na tkaninę przeniosłam wzór korony i ornamentów
pytacie często czym robię transfery? każdy transfer drukuję drukarką laserową,
następnie wydruk dokładnie przyklejam do tkaniny i tamponuję nitro...
później łyżką dokładnie przyciskam tak długo, aż wzór pojawi się na tkaninie...
oczywiście wzór nie jest idealnie widoczny jak na drewnie, ale taki jego urok...
lekko vintage...
a teraz siatka hodowlana...
możecie kupić takową na allegro lub w sklepie budowlanym...
zwróćcie uwagę na wielkość oczek, duże nie wyglądają ładnie...
potem tkanina z wzorem i na koniec tył "zabijam" sklejką...
do mocowania siatki i tkaniny wykorzystuję takera, to pistolet zszywkami...
ramę zakupiłam w Starej Rzeźni w Poznaniu...
niestety ceny ram są horrendalne, więc szukam zawsze takich, które mogłabym
przerobić na własne potrzeby i tak powstają "stare" ramy, lekko przetarte, które
idealnie komponują się z siatką hodowlaną...
nie muszę Wam dodawać, że siatka nie jest idealnym materiałem do pracy, często
moje ręce są pokłute i dlatego w tym momencie kiedy ma być zakładana,
zapraszam mojego M do współpracy:)
to na tyle...
wieczory mamy teraz bardzo długie i w końcu mam czas na poczytanie Waszych postów...
cieszę się z tego ogromnie, choć zaległości mam nieziemskie...
staram się nadrabiać, ale nie wiem czy kiedykolwiek mi się to uda...:)
mój post też pisze się cały tydzień, choć mam Wam tyle do pokazania...
ach...czy któraś z Was ma na to receptę?
Buziaki
Aga z Różanej
Ten domek to taki Twój powrót do dzieciństwa:-)))) Jest piękny:-))) Co do transferu polecam używanie olejku lawendowego do przenoszenia druku na tkaninę, ma o wiele przyjemniejszy zapach:-)))
OdpowiedzUsuńObraz z siatką jest cudowny:-)))
Dziękuję za olejek lawendowy, muszę spróbować:)
UsuńBuziaki:)
I ja mile wspominam dziecięce zabawy w dom 😆 Często swoim dzieciom opowiadam jak to i czym się kiedyś bawiłam 😆 A siatka ... Też nie lubię z nią pracować , zwłaszcza oplatać nią drutu np. by zrobić koszyki albo żyrandole. No ale coś za coś 😉👍 Prawda 😆
OdpowiedzUsuńJaga i tak mi nie wierzy...Jej się wydaje, że to niemożliwe:) a jednak było i jest co wspominać:) do koszy i żyrandoli mam długie zęby...jakoś mi z nimi nie po drodze:)
UsuńBuziaki
Piękny cytat... Cudowny. Tyle jest w nim emocji!
OdpowiedzUsuńDziękuję i przesyłam buziaki:)
UsuńDom z dzieciństwa na zawsze pozostanie Domem do którego dążymy, tęsknimy i wspominamy, wyobrażam ile paluszków przy pracy z siatką pokłóć można, ale efekt jest super pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńOj Dusieńko Ty Wiesz o czym mowa:) dlatego tak ciężko byłoby mi sprzedać mój rodzinny Dom i się wyprowadzić...jest mały, ale własny...Kocham go:) i już...
UsuńBuziaki:)
Też bawiłam się w dom ale teraz wygląda to inaczej . Samo życie :-). Podziwiam Twoją pomysłowość.Podobają mi się Twoje prace :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicjo:) ach te czasy...a za dobre słowo DZIĘKUJĘ:)
UsuńBuziaki:)
Podobnie wspominam dzieciństwo, to było wymyślanie domu i rodziny, a jeszcze teraz marzę o domu bardziej wygodnym.
OdpowiedzUsuńPomysł z domkiem bardzo mi się podoba, tak jak obraz z siatką. Stare ramki kupuję na wyprzedażach i wykorzystuję po swojemu.
Pozdrowienia ślę serdeczne.:))
Pamiętaj marzenia się spełniają i to w najmniej przez nas oczekiwanym czasie...a jeśli chodzi o stare ramy i ich przetwarzanie, uważam to za świetny pomysł ...uwielbiam ramy...
UsuńBuziaki:)
Zaczęłam dzielić dłuższe posty na kilka krótszych, bo tak jest łatwiej ogarnąć zdjęcia i temat. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za poradę...może to dobry pomysł:)
UsuńBuziaki:)
A ja mam zamiar kochana pewne ramy okienne Ci dowieźć. Mam nadzieję, że się D. nie zdenerwuje na nieoczekiwany bagaż:) Świetnie wychodzą te ramy i każdy może mieć inną, niepowtarzalną. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńHahaha ciekawe co na to powie:) pewnie nie będzie zachwycony:)
Usuńczekam na Was i widzimy się już niebawem:)
Buziaki:)
Siatka,len, przetarcia, same smakołyki. Buźka:)
OdpowiedzUsuńOj tak Gosiu, same smaczki:)
UsuńBuziaki:)
W domkach jestem zakochana i u mnie też różne powstają:)))rama z transferem -świetny pomysł.Baszka ze słowiańskiej 7 robi niedrogo wydruki na tkaninie,sama u niej zamawiałam.Wydruki są wielkości A4.Są trwalsze niż transfer:)
OdpowiedzUsuńpięknie u Ciebie:)uwielbiam takie klimaty:)))
Dziękuję za podpowiedź...może kiedyś się skuszę...
UsuńBuziaki:)
Pięknie napisałaś o rodzinie:) A domek z cytatem to ciekawy sposób by przypominać o tym co ważne.
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoją ramę z kogutem, bardzo mi się wówczas spodobała, cieszę się, że ją przypomniałaś. Ten transfer jeszcze bardziej przypadł mi do gustu. I jeszcze ta kompozycja obok, jak zwykle klimatycznie u Ciebie:) Pozdrawiam Cię serdecznie:*
Dziękuję Kochana...fajnie jak robisz coś i sprawia Tobie i Innym przyjemność...ten transfer powstał z kilku grafik, lubię łączyć je z sobą...
UsuńBuziaki:)
Piękne prace, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i przesyłam buziaki:)
UsuńDomki urzekły moje serce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie. Ola Sz.
Witam Olu na Różanej i cieszę się, że Jesteś z nami:)
UsuńOj, Aga, z tymi zaległościami mam dokładnie tak samo... i taką samą nadzieję, ze może teraz w jesienne wieczory...
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tą siatką, chociaż praca z nią łatwa nie jest (te pokaleczone ręce). Co do transferów, to pierwszy raz się z Tobą nie do końca zgodzę.Na tkaninie można zrobić tak mocny i wyraźny jakby był drukowany. Niestety, u mnie potrafi to tylko mój M. :) :) :)
Pozdrawiam cieplutko, odrobiny czasu więcej życzę i Tobie i sobie :)
A widzisz...ja nie umiem i bardzo nad tym ubolewam...może kiedyś znajdę na to przepis...:)
UsuńŚciskam Cię mocno i obyśmy częściej się tutaj spotykały:)
Buziaki:)
Domki urocze. Podziwiam Twoje prace:)
OdpowiedzUsuńWitaj Aga :) Świetne domki, a napis jak najbardziej trafny i prawdziwy :). Bardzo podoba mi się obrazek z koroną, z siatką i białą ramą wygląda obłędnie. Cudowny projekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
pięknie ,oj tak byle zawsze być z kimś razem ,rażniej milej bezpieczniej ,super te domeczki:)
OdpowiedzUsuńTen sam cytat stoi u mnie na kominku i przypomina, że najważniejsi są ludzie, nie miejsca. Pomysł na domek z cytatem bardzo fajny, zresztą u Ciebie to wyłącznie są fajne prace!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Piękne słowa :) I trzeba ten dom pielęgnować, by każdy członek rodziny czuł, że jest ważnym członkiem tego domu :)
OdpowiedzUsuńTaki trafny cytat, a zabawa w dom też była moją ulubioną. Zawsze piekłam dużo ciast z piasku i wody z kałuży, teraz też dużo piekę w dorosłym życiu czasem z wody ale już nie z piasku;)
OdpowiedzUsuńZ tym podbiciem z materiału wygląda świetnie. Muszę swoja podrasować. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twojej pracy, pięknej pracy. Potrafisz zrobić coś wyjątkowego. Cieszę się, że mogę to oglądać. Tabliczka od CIebie... nie wiem czy pamiętasz, jest u mnie na wyjątkowym miejscu.Dziękuję Ci za nią. A Ciebie serdecznie pozdrawiam i dziękuję za to, że mogę tu być.
OdpowiedzUsuńPiękny domek i tabliczka :-)
OdpowiedzUsuń