Pyłki i niespodzianki unoszą się w powietrzu...

...tyle falban jak morze chusteczek, by się zdało...:)

Witajcie:)

Najpierw podziękowania dla Wszystkich moich miłych Gości:)

Choć za oknem Wiosna, to dla alergików czas ciągłych katarów i obolałych oczu...

na poprawę humoru i ukrycie brzydkiego pudełka z chusteczkami

Różana przygotowała pudełka-chusteczniki

pierwszy tradycyjny, drewniany...

odrobina kombinacji zieleni z brązem

żeby było wytwornie dodałam trochę złoceń...

serwetka karnawałowa

"niech żyje bal":)

a tutaj chustecznik, do którego zrobienia 

wykorzystałam metalowe pudełko pewnie też po chusteczkach, choć nie jestem 

do końca przekonana...

tu poszłam już w swoje klimaty...

wosk, patyna do "świeżej" rdzy

pamiętajcie jak malujecie metalowe rzeczy, należy je wcześniej odtłuścić,

farba wtedy będzie Wam szybciej i lepiej przywierać...

pudełko okleiłam serwetkami w groszki i retro

następnie przetarłam woskiem

boki i wierzch pojemnika pokryłam patyną, żeby

dodać trochę lat 

oczywiście bez kropek do postarzeń się nie obyło...

i tak małym kosztem, a z przyjemnością można wykonać sobie takie

małe cudo:)

zbieractwo popłaca, zawsze nie wiadomo kiedy coś 

wyrzuconego nam się przyda...:)

tylko gdzie to wszystko składować?

a teraz uciekam do ogród...

a po południu wysyłam wszystkie paczuszki...

Miłego dnia :)

i

 życzę dużo zdrówka...

wiadomość z ostatniej chwili...

właśnie odebrałam dwie paczki od Pana Listonosza

wow...

pierwszą pokażę Wam jak mój M ją złoży, a druga...?

ale niespodzianka...

Paulinka z zielenie

przysłała dla mnie piękny klosz, jajo wielkanocne

 i 

książkę  z dedykacją na umilenie sobie czasu...

Dziękuję

i

 jestem wniebowzięta...:)

zaraz klosz ustawiam w sypialni, a

książkę zostawiam na Różanej Ławeczce:)

Buziaki:)