via-pinterest |
Witajcie:)
jakiś czas temu, natknęłam się na bardzo ciekawy artykuł poświęcony SŁOWOM, a brzmiał on tak:
"Słowa
dają życie i odbierają życie. Są błogosławieństwem i przekleństwem. Niszczą i
leczą. Bywają jak uderzenie kamieniem i jak miód na serce.
Napastliwe
słowa bywają przyczyną depresji i chorób. Głębokiego bólu. Ciężaru w żołądku.
Dławienia w gardle. Ściśniętego serca. Cierpienia duchowego. Słowa zachwytu
wznoszą nasze życie na wyższy poziom, uskrzydlają.
Jakich
słów używamy? Jakich chcielibyśmy słuchać? Dlaczego tak łatwo wypowiadamy te,
które ranią, a tak rzadko słowa uznania?"
jesteśmy osobami, które zdecydowały się uzewnętrznić siebie i ponosimy za to konsekfencje...
nie wszystko, co piszemy, czy pokazujemy musi się podobać, ale czy nie macie takiego odczucia, że złe wibracje wprowadzają nas w stan destrukcji, choć może to aż za nadto powiedziane, ale...
dobre słowa, uwagi, komentarze radują nas, pobudzają, te złe zatrzymują nasz proces tworzenia i nie chodzi mi tutaj o konstruktywną krytykę, którą powinniśmy przyjąć z pokorą i potraktować jako dobrą lekcję, myślę tutaj o krytyce wywołanej zawiścią...
zastanawiacie się na pewno- dlaczego to piszę?
Jakiś czas temu rozmawiałam ze znajomą o mojej Pracowni, o tym co tworzę itd, w pewnym momencie poczułam, że chce mi coś powiedzieć, ale jakoś unika...próbuję Ją zagadać i wtedy słyszę słowa...
"Wiesz jak otworzyłaś Pracownię nie wszyscy pałali radością...Wiem, wiem - mówię Jej , to takie normalne, jak Ktoś próbuje swych sił w tak małym miasteczku, to wielka afera i nie mówi się - niech jej się uda, tylko po co to robi? pewnie myśli, że zbije fortunę...to co robi to nic nowego, więc za rok zamknie i już. .."
powiem Wam, że ścięło mnie to z nóg, oszalałam...
kiedy marzyłam o moim miejscu na ziemi, trzymałam kciuki i błagałam by mi się udało, nie sądziłam, że aż taką złą aurę wokół siebie roztoczę, staram się zawsze wspierać innych w ich decyzjach, więc myślałam, ba byłam przekonana, że i mnie dobrze wróżą, ale jednak za moimi plecami rozlewał się jad SŁÓW...
zła aura...Ty próbujesz zrobić coś ze swoim życiem, by nie stać się zgorzkniałą, taką jak te Osoby, które podcinają nam skrzydła i czekają kiedy padniemy, by potem z uśmieszkiem na ustach powiedzieć... a nie mówiłam:), starasz się widzieć zawsze dobre strony własnego życia, w końcu znajdujesz w sobie pasję, która staje się Twoją wierną przyjaciółką, bo jest z Tobą na dobre i złe...a zewnętrzny świat pała do ciebie nienawiścią...
jak tu pojąć świat?
po prostu robić swoje i nie oglądać się za siebie, a SŁOWA mam nadzieję, że kiedyś wrócą i będą bardziej łaskawe...
no cóż pamiętajmy jednak, że zawsze po burzy wychodzi słońce i wiem, i Wy na pewno też, że SŁOWA są jak monety, które lubią odbić się echem...chyba Wiecie o czym myślę...więc
róbmy swoje i miejmy tyle siły, by nie czekać na dobre SŁOWA od innych, bądźmy wartościowe dla samych siebie. Amen
********
by ochłonąć, postanowiłam zrobić coś dobrego dla siebie, czyli wziąć się do roboty i tak powstał
WIENIEC
wykonałam go na zamówienie Reni z Dogonić własne marzenia
Renia jest po bardzo poważnym remoncie altany, gdzie odkryła piękną, starą cegłę, którą zagospodarowała i teraz zdobi...
WIENIEC ma tam zawisnąć...
wykonałam go z niedawno zakupionego na Giełdzie
ZATRWIANu ( Limonium sinuatum) to roślina, którą chyba wszystkie znamy...
susz można wykorzystać właśnie na wianki, ale i nie tylko, włożony w gliniany garnek lub wiklinowy kosz nadaje pomieszczeniu ciepłego, wiejskiego smaczku...
nie wszystko, co piszemy, czy pokazujemy musi się podobać, ale czy nie macie takiego odczucia, że złe wibracje wprowadzają nas w stan destrukcji, choć może to aż za nadto powiedziane, ale...
dobre słowa, uwagi, komentarze radują nas, pobudzają, te złe zatrzymują nasz proces tworzenia i nie chodzi mi tutaj o konstruktywną krytykę, którą powinniśmy przyjąć z pokorą i potraktować jako dobrą lekcję, myślę tutaj o krytyce wywołanej zawiścią...
zastanawiacie się na pewno- dlaczego to piszę?
Jakiś czas temu rozmawiałam ze znajomą o mojej Pracowni, o tym co tworzę itd, w pewnym momencie poczułam, że chce mi coś powiedzieć, ale jakoś unika...próbuję Ją zagadać i wtedy słyszę słowa...
"Wiesz jak otworzyłaś Pracownię nie wszyscy pałali radością...Wiem, wiem - mówię Jej , to takie normalne, jak Ktoś próbuje swych sił w tak małym miasteczku, to wielka afera i nie mówi się - niech jej się uda, tylko po co to robi? pewnie myśli, że zbije fortunę...to co robi to nic nowego, więc za rok zamknie i już. .."
powiem Wam, że ścięło mnie to z nóg, oszalałam...
kiedy marzyłam o moim miejscu na ziemi, trzymałam kciuki i błagałam by mi się udało, nie sądziłam, że aż taką złą aurę wokół siebie roztoczę, staram się zawsze wspierać innych w ich decyzjach, więc myślałam, ba byłam przekonana, że i mnie dobrze wróżą, ale jednak za moimi plecami rozlewał się jad SŁÓW...
zła aura...Ty próbujesz zrobić coś ze swoim życiem, by nie stać się zgorzkniałą, taką jak te Osoby, które podcinają nam skrzydła i czekają kiedy padniemy, by potem z uśmieszkiem na ustach powiedzieć... a nie mówiłam:), starasz się widzieć zawsze dobre strony własnego życia, w końcu znajdujesz w sobie pasję, która staje się Twoją wierną przyjaciółką, bo jest z Tobą na dobre i złe...a zewnętrzny świat pała do ciebie nienawiścią...
jak tu pojąć świat?
po prostu robić swoje i nie oglądać się za siebie, a SŁOWA mam nadzieję, że kiedyś wrócą i będą bardziej łaskawe...
no cóż pamiętajmy jednak, że zawsze po burzy wychodzi słońce i wiem, i Wy na pewno też, że SŁOWA są jak monety, które lubią odbić się echem...chyba Wiecie o czym myślę...więc
róbmy swoje i miejmy tyle siły, by nie czekać na dobre SŁOWA od innych, bądźmy wartościowe dla samych siebie. Amen
********
by ochłonąć, postanowiłam zrobić coś dobrego dla siebie, czyli wziąć się do roboty i tak powstał
WIENIEC
wykonałam go na zamówienie Reni z Dogonić własne marzenia
Renia jest po bardzo poważnym remoncie altany, gdzie odkryła piękną, starą cegłę, którą zagospodarowała i teraz zdobi...
WIENIEC ma tam zawisnąć...
wykonałam go z niedawno zakupionego na Giełdzie
ZATRWIANu ( Limonium sinuatum) to roślina, którą chyba wszystkie znamy...
susz można wykorzystać właśnie na wianki, ale i nie tylko, włożony w gliniany garnek lub wiklinowy kosz nadaje pomieszczeniu ciepłego, wiejskiego smaczku...
no to ulżyło mi...
nie ma to jak praca, która zabija wszelkie złe emocje, nadaje dystansu do życia, ludzi...
a SŁOWA niech będą dobre ...
tego Wam i sobie życzę...
Buziaki
Aga z Różanej
Nie znam tej rośliny, ale wianuszek prezentuje się ślicznie :) W tym co piszesz jest prawda, która jest stara jak świat.
OdpowiedzUsuńZatrwian sieje się w naszych ogrodach, jeśli Masz miejsce to polecam, nasiona można kupić w sklepie ze sprzętem ogrodniczym, a latem na ryneczkach można zakupić w pęczkach różnokolorowy.
UsuńPrawda stara jak świat, tylko dlaczego tak boli?
Buziaki:)
Piękny wianek!!!
OdpowiedzUsuńTak to już jest z ludźmi i ze słowami jakie wypływają z ich ust- czasem pomagają podnieść się z dołka a czasem potrafią do niego zepchnąć z hukiem. A wiesz,że tak to chyba jest w takich małych miasteczkach i miejscowościach-ludzie robią tylko to co muszą i nic ponad to bo im się nie chce albo nie mają czasu (chociaż kto go ma w nadmiarze ;p). I jak ktoś się wybija ponad przeciętność to często jest pytanie-a po co ci to? chce ci się?itp. Ale najważniejsze to robić to co się kocha i czerpać z tego satysfakcję ,bez względy na innych :)
Pozdrawiam!
Masz rację...dlatego ze zdwojoną siłą pracuję i nie dam satysfakcji tym, którzy szukają wciąż zła...
UsuńDziękuję za miłe słowa, Jesteś Kochana:)
Buziaki:)
To zwykła zazdrość, ludziom się nie chce, a jak ktoś coś robi to zazdroszczą, zazdroszczą pasji, chęci i tego, że może się coś udać, że ktoś robi to co kocha, a oni robią to co muszą. Nic się nie przejmuj, to powinno Cię jeszcze bardziej napędzać do działania, pokaż im, że można spełniać marzenia i nie słuchaj takich żmij :) Działaj i rób co kochasz :) Wianek jest piękny :) Pozdrawiam i NIE DAJ SOBIE PODCIĄĆ SKRZYDEŁEK !!! ;)
OdpowiedzUsuńOj Kochana ja nie Jestem taka słaba babka, co miałam odchorować to odchorowałam, ale głowa do góry...gdyby nie moja siła nie byłabym tutaj, gdzie jestem, tylko zwyczajnie mi przykro...ale co nas nie zabije to nas wzmocni!!!
UsuńDziękuję za dobre słowo:)
Buziaki:)
Kochana powiem tak , jeśli żyjesz tak ,że przez Ciebie nikt nie płacze , noś głowę w górze , a usłyszane Słowa , które nie są pochlebne ignoruj i traktuj jak kłamstwo, nic prostszego, chwal sama siebie , uśmiechaj się rano do lustra i mów Witam piękną i szczęśliwą dziewczynę , a inni co cię obchodzą ludzie , zawistni, zgorzkniali, to ich problem, nie uciekniesz od złych słów , ale możesz ich nie przyjmować , nie zastanawiać się po prostu szkoda życia na prostackie złośliwości , wiem co piszę , mieszkam na wsi i jak wiadomo wszyscy wszystko wiedzą i widzą ,. Wyszłam z założenia ,że mój świat to moja rodzina [ mąż i dzieci] , przyjaciele , na których mogę polegać tak jak oni na Nas . Dobroć , pozytywne myślenie , radość nie jest mile widziane w otoczeniu , bo jak mówią za darmo nie ma nic i tu się mylą - przyjaźni, szczęścia i miłości za pieniądze nie kupią, Kochana pozytywne myślenie o tym co robię , jak żyję to pół sukcesu , ściskam mocno Dusia - przepraszam wianek odjazdowy pa
OdpowiedzUsuńOj Dusieńko, co ja bym bez Ciebie zrobiła Kochana...Ty to wiesz jak człowieka podnieść na duchu...masz rację ważniejsze są wartości w naszym życiu niż fałsz i zakłamanie...cieszę się z tego co mam i nie oddałabym tego nikomu za nic...a tym już dawno się nie przejmuję, po prostu czytając ten artykuł musiałam z Wami się podzielić i już...reszta zła pozostaje za mną i już...
UsuńJesteś Kochana:)
Buziaki:)
Przepiękny wieniec, a słowa cóż niestety często wypowiadane z zawiści mogą bardzo mocno zranić.
OdpowiedzUsuńDziękuję...a zawiść pozostawmy tym, którzy nie potrafią cieszyć się z życia:)
UsuńBuziaki:)
Nie odnoszę się do tego o czym napisałaś, bo wszystko napisały moje poprzedniczki. Ja bardzo chwalę Twój wianek, pracowałam już z zatrwianem, ale Twój wianek jest piękny, a kokarda z podwójnego materiału mnie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Dziękuję, że zajrzałaś na Różaną...a życie toczy się dalej...
UsuńBuziaki:)
Piękny wianek:) jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Dziękuję:)
UsuńBuziaki:)
Cudny wianek!♥!
OdpowiedzUsuńA tym co gadają ludzie nie ma się co przejmować:)
Masz rację Kochana...lepiej przywdziać grubą skórę i nie dać się...
UsuńBuziaki:)
Powinnam napisać abyś się nie przejmowała ale wiem, że to jest bardzo trudne. Zawistne, złe słowa mogą ranić wrażliwe Dusze i pozostać w pamięci na długo...Nie pojmuję dlaczego ludzie czują radochę wypowiadając je i mają satysfakcję, że komuś zrobili przykrość! Nic nam nie pozostaje jak sobie jakoś radzić...raz lepiej, raz gorzej no ale co zrobić jak się jest wrażliwcem i przykre słowa bolą i to bardzo....czasami aż za bardzo!
OdpowiedzUsuńWianek bardzo romantyczny! ;) Na tle cegieł będzie pięknie wyglądać!
Och Rose...powiem Tobie, że ta wrażliwość przyszła wraz z wiekiem, a teraz kiedy mam ten mój świat, staram się go chronić jak mogę, ale...może obroni się to wszystko własną bronią...czas uleczy rany, a ja będę ponad to wszystko:)
UsuńBuziaki i dziękuję Kochana za SŁOWA te dobre:)
"Dziwny ten świat,że ktoś słowem złym zabija tak jak nożem"...ale potem jest ,że ludzi dobrej woli jest więcej:))
OdpowiedzUsuńi ja w to wierzę,a przynajmniej bardzo,bardzo chcę wierzyć:)
ja trzymam kciuki za każdego twórcę,żeby mu się udało:))szczerze:)))pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Bożenko i bardzo się cieszę, że Jesteś z nami...a bal musi trwać...:)
UsuńBuziaki:)
Aguś bardzo mądre słowa... Znów jakbym czytała coś napisanego specjalnie dla mnie:) Wydaje mi się jeszcze, że słowa dotykają nas bardziej, gdy jesteśmy wrażliwi, empatycznie, czujemy, patrzymy może trochę idealistycznie na ten świat. Wtedy łatwiej nas zranić, a my nie potrafimy odeprzeć ataku i cierpimy. Ech... Aga ja jestem z Tobą całym sercem i duchem:) Jak trzeba to szepnę dobre słówko do uszka - pamiętaj:)
OdpowiedzUsuńNo Kochana, kto mnie zrozumie jak nie Ty:) DZIĘKUJĘ, bo już się nasłuchałaś dosyć...Wiesz, że do słabych osób nie należę, a jak mi trochę się przykro zrobi, to tylko dlatego, że mam i ja duszę...nikomu nigdy nie chciałam sprawić przykrości i nie chcę by ktoś sprawiał ją mnie...a my Babki z pasją nie damy się tak łatwo pokonać...moja Mama mówi, ze kto mieczem wojuje, od miecza ginie, więc ...
UsuńBuziaki i dziękuję za to, że Jesteś...
To ja DZIĘKUJĘ!:)
UsuńNie powinnaś się przejmować tymi słowami. Wiem dokładnie, o czym piszesz ale po jakimś czasie można się uodpornić. Na świecie jest masa małych, zawistnych ludzi, którzy tylko czekają aż ci się noga podwinie. Twoja klęska to dla nich zwycięstwo. W małym, nieanonimowym miasteczku tacy ludzie nie przyjdą do twojej pracowni choćby z zasady: no bo że jak? Jej ma się powieść? Po moim trupie! Ale kto mieczem wojuje...Znam jedną taka wredotę która każdy mój post po wsi szeroko komentuje. A ja? Ja się szeroko do niej uśmiecham i idę dalej!
OdpowiedzUsuńWianek zaparł mi dech w piersiach. Czytam twoje słowa, myślę o tym zatrwianie a na końcu pełen szok. Wspaniała praca!!!! Głowa do góry moja Babeczko
Dzięki Paulinko za te słowa, myślę sobie, że już ten czas na uodpornienie dawno powinien się zacząć, zanim ruszyłam z kopyta:) czasami wydaje Ci się, że już nic Cię nie powali, a jednak...tylko, że to mija i stajesz się mdły na wszystko, chociaż szkoda tych ludzi, którzy tak myślą i mówią, szkoda, bo nigdy nie poczują tego, co czujemy my kiedy rano otwieramy oczy...
UsuńBuziaki:)
"Inność razi jednakowość."
OdpowiedzUsuń"Pomóż, wspomóż, dopomóż wyjątku czuły, odeprzeć tłumne armie reguły."
Zapisane w kajetach ponad 20 lat temu, ciągle żywe słowa jak widać. 3m się! :)
Oj trzymam się i nie zamierzam się poddać...a cytaty jak najbardziej na miejscu...
UsuńDZIĘKUJĘ :)
Buziaki:)
Lepiej czasami powiedzieć o jedno słowo za mało niż o jedno za dużo. Ty wiesz, że trzymam za Ciebie i Twoją Pracownię kciuki jak nikt inny. Na mieście pogadają i przestaną. Mówiłam już Ci kiedyś, że dla niektórych jesteś konkurencją i tego się obawiają.
OdpowiedzUsuńAguś prawda i szczerość same się obronią, a takie są Twoje prace, pełne pasji i oddania. Głowa do góry, buziaki kochana :)
Wianek jeszcze nie znalazł swojego miejsca, cały czas nad tym pracuję.
Reniu konkurencja to beznadziejne słowo...Pasja jaka jest w mojej duszy nigdy nie przestanie grać...jestem na pozycji wygranej...
UsuńBuziaki:)
wieniec z zatrwianu śliczny :) lubię te kwiatuszki bo ślicznie zachowują kolor po ususzeniu :)
OdpowiedzUsuńświetny cytat dotyczący słów... oj, potrafią podciąć skrzydła... cieszę się, że pomimo tego jadu dookoła, którego nota bene coraz więcej w naszym świecie, robisz swoje i tworzysz te wszystkie cudeńka! a Twój sukces, w który nie wątpię, będzie najlepszą odpowiedzią dla wszystkich tych Osób... :)
Dziękuję, choć już nikomu nie będę udowadniać niczego...mam to o czym marzyłam i koniec kropka...
UsuńBuziaki:)
Niestety nie zmienimy świata...jedynie możemy unikać ludzi nieszczerych zawistnych - takie osoby potrafią wyssać dobrą energię. Ja omijam ich towarzystwo szerokim łukiem i nie dbam o to co mówią. Aguś ale zgodnie z tym co najważniejsze to Twój wieniec jest piękny w swojej prostocie.Kwiatki może zasieję:)Pozdrawiam serdecznie i ściskam Ania
OdpowiedzUsuńAniu masz rację należy jeden krok być z tyłu i robić swoje tak jak zamierzyłam sobie na samym początku, a w ten sposób będę szczera dla siebie, a to chyba najważniejsze wstać rano i spojrzeć sobie w twarz bez żadnego małego grymasu...
UsuńBuziaki:)
Wianek jest piękny!!! Wiem o czym piszesz, ale pozostawię to bez komentarza bo czasami nawet jest źle jak oddychasz....tak więc głowa do góry i kochana rób dalej to co kochasz i to co w sercu gra :) buziaki...
OdpowiedzUsuńDziękuję i właśnie tak mam zamiar zrobić...
UsuńBuziaki:)
Agniesiu, to co piszesz jest okropne ale niestety chyba prawdziwe, dlatego ja mam zasadę, nie przejmuje sie tym co mówia i myslą sobie inni, to jest moje zycie, moje sprawy, moje radości i kłopoty i nikt z tych ludzi nie pomoże mi w niczym ani nie zyje moim zyciem tylko swoim, więc nawet nie warto poświęcać chwili na zastanawiane sie nad tym, tylko iśc do przodu zgodnie z własnymi zasadami, przekonaniami , czego Ci serdecznie życzę:))
OdpowiedzUsuńMasz rację Kochana:) nasze życie, nasz wybór, a najważniejsze, że Jesteśmy w tym co robimy szczerzy...
Usuńa reszta niech myśli sobie, co chce ...
Buziaki :)
Aga to co napisałaś bardzo dobrze znam i sama tego doświadczyłam. Również mieszkam w niedużym mieście, gdzie ludzie nie rozumieją i krytykują ludzi którzy mają pasję i twórczą duszę. A jeśli ktoś jeszcze zacznie zarabiać nawet drobne pieniążki to zaczynają sączyć jad i tworzyć złą aurę.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło :)
Dziwne, że zazdrościmy nawet Pasji...a przy okazji te dziwne domysły...boli, ale trzeba nabrać dystansu, którego ja się cały czas uczę:)
UsuńBuziaki:)
Piękny wieniec, taki naturalny ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAguniu, są ludzie którzy chyba nie mają nic lepszego do roboty,jak tylko krytykować innych, widocznie sprawia im to przyjemność. Moim zdaniem wynika to ze zwykłej zazdrości, niestety. Ja wiem dobrze jak potrafią ranić takie słowa... Nie daj się, bo w końcu pozytywnych komentarzy jest u Ciebie mnóstwo!!! Wianek wyszedł genialny <3
OdpowiedzUsuńNiestety jak ze wszystkim mamy dwie strony medalu nawet jeśli chodzi o słowa.
OdpowiedzUsuńCo do wianka...
.... jeny jest prześliczny !!! ;o
pozdrawiam i zapraszam
Witaj na Różanej:) Masz rację te strony zawsze są jasne i ciemne...a my musimy się z nimi zaprzyjaźnić, bo inaczej nie damy rady:)
UsuńBuziaki:)
Wianek prześliczny! Zatrwian mam w ogrodzie. Ten bylinowy, w drobniutkie, puste, jasno liliowe kwiatuszki . Kolorowe jednoroczne też sobie sieję. A ten Twój tak bielusieńki widzę po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńA gadaniem ludzkim nie ma się co przejmować! Zazdrość i dłuuugi język siedzi w osobach, które mają za dużo czasu, są nijacy i bez pasji. I wciąż szukają pożywki by ten swój marnowany czas czymś zapełnić.
Trzymaj się!!! :)
Dziękuję za ciepłe słowa:) zatrwian w takiej ilości zakupiłam na giełdzie i choć nie był tani, to opłaciło się...
Usuńszkoda mi takich ludzi, o których piszesz, ale nie będę się nad tym rozwodzić, ponieważ szkoda czasu...niech sobie żyją sami sobie i już:) a nam niech dadzą spokój:)
Buziaki:)
"Przysiadłam" pierwszy raz i przypadkiem na Różanej i tak tu pięknie. Posiedzę sobie dłużej. :-) Bardzo fajne klimaty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj DZIĘKUJĘ , Witaj na Różanej Ławeczce...
UsuńBuziaki:)
Jak pięknie!!! :) Super pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! :) Właśnie odbywa się konkurs! :)
Witaj Alu za zaproszenie i dziękuję za wizytę na Różanej:)
UsuńBuziaki:)
Droga Agnieszko, wyjątkowość Twa zawsze będzie kłuła w oczy ludzi z tendencją do stagnacji, marudzenia i prześmiewczego stylu życia. Ale dzięki takim ludziom błyszczysz jeszcze bardziej. Jesteś wyjątkowa i odważna w swoim twórczym życiu ...NEVER się nie poddawaj a tabliczkę z "Różaną Ławeczką "rozwieś na każdym rogu ..Niech ludzie wiedzą gdzie się spełnia marzenia ! Jestem całym sercem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńO c h Oleńko jesteś niezastąpiona w podnoszeniu na duchu... właśnie tego mi brakowało pod Twoją nieobecność... Forever Kochana :) BUZIAKI :)
UsuńO c h Oleńko jesteś niezastąpiona w podnoszeniu na duchu... właśnie tego mi brakowało pod Twoją nieobecność... Forever Kochana :) BUZIAKI :)
Usuń