Witajcie:)
oj jak ja się cieszę, że nie jestem osamotniona w stwierdzeniu, że MIŁOŚĆ
trwa wiecznie, a taki dzień jak dziś powinien być codziennie:)
popieracie mnie w komentarzach, więc gorący apel
KOCHAJMY WIOSNĄ, LATEM, JESIENIĄ I ZIMĄ...
ale ja nie o tym...
dziś chciałam się pochwalić kolejną czynnością, która wydawała mi się nie do opanowania...
może nie przez brak umiejętności, ale przez brak czasu...
w końcu "ogarnęłam się" i postanowiłam dać upust mojej ciekawości...
relief, od zawsze kojarzył mi się z koronkową pracą, taki sentymentalny dodatek, który
pięknie wzbogaca pracę w stylu vintage...
tak więc przyszedł czas, bym i ja spróbowała...
zaczęłam od podglądania i czytania, później zakupiłam
jest to gips do wypełniania ubytków w drewnie, niektórzy używają gotowych produktów,
ja spróbowałam na tym i nie żałuję...
i do dzieła...
serducho i tabliczę pomalowałam, przetarłam, transfer czarno-biały, by było klasycznie...
nie omieszkam wspomnieć tutaj o Karolci z Przetarło się tu,
to Kobieta, która swoimi pracami inspiruje mnie do działania...
przyznam się bez bicia, że podglądam ją i czerpię łychami, każde jej opisy prac, by
potem spróbować u siebie...
Dziewczyna potrafi podzielić się swoją wiedzą i za to Ją szanuję...
lubię ludzi, którzy potrafią być otwarci na innych...
przecież nikt nigdy nie wykona pracy tak samo jak my, bo każda z nas
jest niepowtarzalna i każda z nas tworzy według własnego ja...
chyba rozumiecie o co mi chodzi? dzielmy się informacjami i piszmy kto dla nas jest
drogowskazem do działania, przecież to żaden wstyd, tym bardziej jeśli jesteśmy samoukami
( o tym pisała juź Madzia z All things pretty tu, wymyśliła nawet znaczek,, zajrzyjcie koniecznie)
a wracając do moich różanych tworów ( uwielbiam je tak nazywać) uczę się po omacku, na własnych błędach i nigdy tego nie ukrywałam, cieszę się, że dotarłam tutaj gdzie jestem własną pracą i to czyni mnie zwycięzcą, posród tych, którzy nie potrafią się do tego przyznać...
***
ale dość o mnie, miało być o reliefie:)
przygotowane tło pod pracę wraz z przyklejonym obrazkiem ( obrazek przeniosłam metodą transferu, przypominam, że używam do tego preparatu do transferów, już kiedyś o nim pisałam, Pani K używa kleju MAGIK, jeszcze nie próbowałam), przetarłam kilka razy papierem ściernym, by nadać "starości", następnie całość pomalowałam lakierem...
na przesuszony lakier, szpatułką nałożyłam gips na różany szablon w miejscu, który wybrałam, pamiętajcie by gips, czyli szpachlówka przeschnął, ponieważ wtedy robi się twardy i można go malować...
kiedy relief już przeschnie, wszelkie niedoskonałości można przetrzeć papierem ...
...i teraz zaczynamy ozdabiać...
serducho zrobiłam w kolorze starego złota...
na relief nałożyłam troszeczkę preparatu z firmy Starwax " Pozłota Deco "w kolorze starego złota, preparat ten wydobywa głębię reliefu, następnie patyną przetarłam serducho i
naniosłam mega dużo "chlapnięć" pędzlem, by wprowadzić element starości:)
serducho przewiesiłam na grubym drucie, a na koniec dodałam tasiemkę, taki babski akcent:)
ta pozostała utrzymana w szarościach...
obrazek przeniosłam podobnie jak wcześniej...
relief "mazgnęłam"szarą farbą, lekko starłam papierem, by wydobyć przetarcia
delikatny transfer, " chlapnięcie pędzlem" i tabliczka gotowa:)
i ot cała moja przygoda z reliefem...
myślę, że przełamałam lody i ten walor będzie częściej spotykany w moich pracach...
a może i Wy coś mi podpowiecie w tej kwestii, czekam na sugestie...:)
Buziaki:)
Aga z Różanej
Cudne~!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚwietnie, że się przełamałaś!:) Cuda stworzyłaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) mam parę rzeczy, których nawet czasu nie mam spróbować...ale powolutku za nie się zabieram:)
UsuńBuziaki:)
Aguś,ja za każdym razem jak widzę twoje Dzieła to jestem pod wrażeniem!!!!
OdpowiedzUsuńWarto jest uczyć się czegoś nowego i zdobywać nowe doświadczenia bo to czyni nas bogatszym .
I popieram twoje słowa ,co do dzielenia się swoimi doświadczeniami :)
Ściskam mocno!
Widzisz Kochana, nie wszystkim to się podoba...dusze takie jak my nie zawsze potrafią się podzielić, ale przecież nie ukryjemy tego, tym bardziej jeśli wystawiamy się na publiczne widzenie...
UsuńDziękuję za miłe słowa:)
Buziaki:)
Kolejną piękną zdolność w sobie odkryłaś. Podziwiam i podziwiam...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHa to może nie jest jakieś odkrycie, ale cieszę się jak dziecko, bo mogłam w końcu spróbować...czasami czas nie pozwala na próby i błędy...
UsuńBuziaki:)
Jest co podziwiać , chylę czoło , warto odkrywać ukryte zdolności , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusieńko próbuję, uczę się i wiem, że profesjonalne to, to nie jest, ale jest moje, różane:)
UsuńBuziaki:)
Pięknie wyszło! Bardzo lubię Twój styl, te wszystkie postarzenia, przetarcia, druciki poskręcane i tasiemki jak z szuflady babuni. Cudeńka! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, to dla mnie miód na serce moje:) tak to czuję i kocham...
UsuńBuziaki:)
Też jestem samoukiem i też podglądam Panią Ka, a od jakiegoś czasu i Ciebie. Masz rację, opisy Pani Ka są świetne i za każdym razem czytam je z wielkim zaciekawieniem, niemalże jak jakąś historię miłosną ;) Reliefu jeszcze nie próbowałam, ale kusisz Kochana, oj kusisz bardzo. Cudnie wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aga spróbuj koniecznie...fajnie jak kolejny raz Ktoś swym postem zmusza nas do działania, a Karolina w tym jest najlepsza...jak widzę Jej nowy post, od razu żołądek mi się "wywala", bo wiem, że muszę czegoś nowego spróbować:) Jej prace to dla mnie upojenie...mej duszy...
UsuńBuziaki:)
Wow...serducho jest przecudneee!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło♥
Oj dziękuję Kochana:)
UsuńBuziaki:)
Agnieszko no piękne reliefy różane.Zaskoczyłaś mnie wykorzystaniem masy szpachlowej:) Ja robiłam serce też z reliefem ale posłużyła mi pasta strukturalna.Pozostawiona na noc do wyschnięcia ale gdy przetarłam to szybko się spłyciła.Wiem są różne rodzaje past moja poddała się zbyt papierowi ściernemu:).Chyba nie jest twarda jak gips.Cieszę się
OdpowiedzUsuńJak ktoś udziela rad i dzieli się swoim doświadczeniem.A u mnie stoi taka masa szpachlowa,a ja wynajduję jakieś Strukturalne:)Zapraszam do mnie.Ania
Bo widzisz Kochana, musimy próbować, ja też przymierzałam się do strukturalnej, ale zawsze nie było mi po drodze...gdzieś jakaś z Dziewczyn napisała o gipsie, a ja przypomniałam sobie o szpachlówce, dlaczego nie spróbować ? i tak się zaczęło...szybko schnie, ale pamiętaj pod naciskiem papieru też się wykrusza, dlatego ostrożnie...
UsuńBuziaki i próbuj:)
Aga zrobiłaś cudności:) Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Marta:)
Dziękuję Marto, warto próbować, bo można się wiele dowiedzieć:)
UsuńBuziaki:)
Aga zrobiłaś cudności:) Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Marta:)
Wszystkiego Różanego dla Ciebie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Och dziękuję Agnieszko:)
UsuńBuziaki:)
Aga gratuluję:) Ja też mam jeszcze jakieś swoje wymyślone opory przed reliefem. Ciągle mam przed oczami mozolna pracę i na koniec fiasko;/ Ale tym wpisem przekonałaś mnie, że warto popróbować. Raz się żyje:) Piękne serducho i tabliczka. Zdolniacha!!!
OdpowiedzUsuńTo nic trudnego, trzeba spróbować...Pamiętaj Aniu, że nie możemy się poddawać, bo to nie uskrzydla tylko dołuje...więc...do dzieła:)
UsuńBuziaki:)
Pięknie, stylowo z klimatem retro. Bardzo mi się podoba ! Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:) pozdrawiam:)
UsuńNie taki diabeł straszny jak się okazuje heh...ten relief ! :))) Może kiedyś i ja spróbuję....Twoje prace jak zwykle piękne.. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Madziu, dziękuję, że znalazłaś czas na Różaną...
UsuńBuziaki:)
Uwielbiam takie wielowymiarowe faktury...praca nabiera głębi, wyjątkowości. Super!
OdpowiedzUsuńTeż tak sobie myślę, dlatego zawsze mnie to korciło...dziś już wiem, że da się i wcale nie dużym kosztem czasowym...
UsuńBuziaki:)
świetnie Ci wyszło ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBuziaki:)
Aż się zdziwiłam, że to pierwsza przygoda twoja z reliefem, jak dotąd mi go w twoich pracach nie brakowało ;D
OdpowiedzUsuńNo, ale teraz będą jeszcze bogatsze :)
Jak to miło, że wspomniałaś o blogu, który cię zainspirował :)
Masz rację, że nie można przesadzić...ale relief to kolejny element, który wzbogaci moje prace...a co do blogów...to jest ich więcej tylko dziś wspomniałam o Karolinie, ponieważ to u niej pierwszy raz zobaczyłam chlapnięcia farbą i inne elementy, które ja uwielbiam w pracach, poza tym ta Dziewczyna nie ma problemu z opisywaniem czynności, jakie wykonuje i to zachęca do zaglądania do Niej...
UsuńBuziaki:)
Uwielbiam tu zaglądać i takie cuda podziwiać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPozwolisz, że ściągnę pomysł na relief bo ja do tej pory nie wiedziałam, czym to zrobić bo te siuwaksy drogie:) Świetna sprawa moja czarodziejko:) Buziak!
OdpowiedzUsuńAleż proszę, ściągaj i pokazuj :) jakkolwiek by to zabrzmiało ha ha ha
Usuńbuziaki :)
Wyszło wspaniale więc było warto,prace z duszą , ja też zaczynam przygodę z reliefem [pisanki] a co wyjdzie zobaczymy pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję i czekam na Twoje twory, bo tak powiem Ci w sekrecie, jakoś do pisanek nie mam serca...
Usuńbuziaki:)
Pięknie wyszło, uwielbiam robić reliefy nie tylko na przedmiotach na ścianach również :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Witaj Dorotko na Różanej Ławeczce :) dziękuję :) na ścianie jeszcze nie próbowałam, ale kto wie, kto wie:)
UsuńBUZIAKI :)