Każda z Was pewnie czuje już oddech świąt na swoich plecach...to takie normalne , wraz ze zmianą czasu, tego czasu wciąż nam mało...pędzimy ja oszalałe i staramy się nadrobić to co już za nami...a może by tak dać upust emocjom, usiąść i po prostu być...spróbować się cieszyć tym, co już mamy, albo co jest w naszym zasięgu...nie patrzeć na innych, nie robić sobie wyrzutów sumienia, tylko wbrew pogodzie i innym przeciwnością losu robić swoje... Pomyślicie : łatwo powiedzieć, pewnie, że łatwo, gorzej z wprowadzeniem go w życie:) bo i ja jestem po tej samej stronie co Wy...mało tego wymyśliłam sobie jeszcze remont sypialni i samodzielne malowanie szafy, o którą poprosiłam Pana Stolarza, to tak żeby nie było łatwiej...
ale my nie możemy narzekać, choć ostatnie dni staram się przeżyć jak najlepiej i mega intensywnie na przekór melancholii i spadkowi formy psychicznej, brak słońca , deszcz i wiatry to moja zmora , do tego ciągłe myśli zżerają moją energię, której powolutku coraz mniej...zastanawiam się, co mogłoby wybudzić mnie z tego jesiennego, a za chwilę zimowego letargu...ciekawa jestem, czy któraś z Was też tak ma...
nie chcę marudzić, bo ja nie z tych, którym wali się świat jak coś nie idzie po ich myśli, staram się trzymać nerwy na wodzy, ale czasami przeklnę siarczyście pod nosem...poza tym szukam różnych dróg , nowych przedsięwzięć, by każdy dzień był wypełniony po brzegi...w pracowni też szaleństwo świąt, oj dzieje się...wciąż staram się nie spocząć na laurach i dbam o własny rozwój instynktownie...
szukam zadowolenia siebie, a przede wszystkim Was moi kochani...
w ostatnim poście wspomniałam Wam o formach iod moulds decor, dzięki którym można tworzyć cudne dekoracje, dziś mam dla Was stemple, które są kolejną bazą do pracy...
tak nakręcona ozdobiłam nimi tace, kartki, tkaniny, a dziś WIESZAK, który jest nowym nabytkiem w naszej Różanej pracowni...wykonany na bazie drzwiczek od szafy, ma idealny kształt vintage, który daje pole do realizacji... w połączeniu z bielą i przecierką, która jest ze mną od zawsze, można stworzyć kolejną indywidualną rzecz...
...a skoro grudzień i czas odliczania to musi być też i KALENDARZ ADWENTOWY, w tym roku stworzyliśmy go w takiej właśnie formie...ta mała gwiazdka odlicza czas do świąt Bożego Narodzenia...
wstaje nowy dzień, nowe siły i nowe realizacje, niech przyniesie nam wszystkim same dobre wieści... tego Wam i sobie życzę...
Aga z Różanej
Kalendarz adwentowy bez słodyczy, w sam raz dla mnie. Jest cudny:)
OdpowiedzUsuńHej Gosiu:) to chyba nie tylko dla Ciebie, ja ostatnio też wpadłam w dosładzanie siebie...to chyba sprawa aury za oknem, której po prostu nie lubię!!! buziaki:) Aga
UsuńTo jest najpiekniejszy kalendarz adwentowy ever, choc sama nie praktykuje, podoba mi sie szalenie. U mnie grudzien jest tak intensywny pod kazdym wzgledem, ze nie mam zupelnie czasu na zbedne rozmyslanie. Zrezzta, chhba jyz nauczylam sie panowac nad zla energia i niepotrzebnym zsmartwianiem sie. Nie jest to latwe, ale da sie. Sciskam mocno!
OdpowiedzUsuńOj powiem Tobie Madziu, ze u mnie to tak tydzień przed i tydzień po:) chyba Wiesz co mam na myśli...rozdarta jestem wtedy na maksa i nie ogarniam tego w ogóle, lata przejściowe czterdziestotrzy latki:) a kalendarz to inspiracja wykonana na specjalne życzenie i tak wyszło...buziaki Aga
UsuńAga głowa do góry !
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dziękuję, trzymam ją na tyle by się nie przewrócić hihihi, buziaki Aga
UsuńWieszaczek śliczny, ale kalendarz wymiata! Bardzo oryginalny, pomysłowy, i mimo dość prostej formy bardzo dekoracyjny :)
OdpowiedzUsuńHej Małgosia:) dziękuję, to taka wersja szybko, ale z klasą hihihi,
Usuńbuziaki Aga
Wieszak pięknie wygląda a kalendarz bardzo pomysłowy. Ja plany też miałam ale choroba wszystko mi pokrzyżowała więc leżę w łóżku i tylko mogę pomarzyć. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już lepiej...uważaj na siebie, bo teraz taki nie dobry czas...pij herbatki z cytryną i miodem, poczytaj, w końcu Masz teraz na to czas...
Usuńbuziaki, Aga
Witaj Aguś:-) Dziś rano byłam tutaj, stęskniona już za czymś Twoim:-) I oto sprawiłaś mi niespodziankę:-) Wspaniały pomysł na wieszaczek. Drzwiczek u mnie i okiennic tyle, chyba się zainspiruję:-) I masz rację, wciąż gdzieś pędzimy i szukamy czegoś, a w zasięgu ręki tyle dobrego przecież i pięknego... Gorąco Ciebie pozdrawiam i... mam nadzieję jeszcze do `usłyszenia` przed świętami:-)
OdpowiedzUsuńHania
Witaj Haniu, właśnie wracam od Ciebie...pisałam u Ciebie, że mam awarię telefonu, albo jakiś syfek...nie mogę komentować, tylko na laptopie...fajnie, ze mogłam być dla Ciebie inspiracją, bo Ty dla mnie Jesteś wciąż:) uwielbiam te Twoje cudeńka i wszystko na swoim miejscu...ja ubolewam nad brakiem czasu, ale to u mnie normalne...
UsuńNajważniejsze, że mam chwilę za odwiedziny u Ciebie:)
Buziaki, Aga
Obie prace są wyjątkowe - wieszak mnie zachwycił, a kalendarz powalił! Nacieszam oczy za każdym razem, gdy do Ciebie zaglądam :)
OdpowiedzUsuńMnie również zachwycił wieszak ze stemplami, ale największe wrażenie zrobił genialny kalendarz, nietypowy, cudny po prostu.
OdpowiedzUsuńAgnieszko , jeszcze kilka dni i zapomnisz o kłopotach. Pozdrawiam cieplutko.:))
Witaj Aga :)) Jestem zachwycona Twoim adwentowym kalendarzem, fantastyczny projekt i oczywiście wykonanie. Wieszak też jest super, stempelki dodają mu uroku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Prześliczny ten kalendarz, mega!!Pozdrowienia ciepłe!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i wykonanie kalendarza:)))
OdpowiedzUsuńMiło bywać u Ciebie. Tym razem zachwyciłaś mnie wieszakiem , ale kalendarz, to mistrzostwo bardzo oryginalne i nietuzinkowe. Brawo!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na kalendarz, super
OdpowiedzUsuńTworzysz piękne, klimatyczne rzeczy, podziwiam! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękna praca ;)
OdpowiedzUsuńMasz duży talent. Piękna praca!!! <3 Podoba mi się Twój blog, dlatego też z Tobą zostanę. Uwielbiam szczere blogi. Bardzo podoba mi się tekst. Ja również zalana myślami, problemami, jednak staram się robić swoje. Jakoś tam idzie, choć czasami jest ciężko. Nie poddawajmy się jednak. :)
OdpowiedzUsuń