Witajcie:)
Dziękuję za tak miłe przyjęcie Różanego Candy...
cieszę się, że spodobała się Wam moja nagroda i, że
tak chętnie przystąpiłyście do zabawy...
mam nadzieję, że będzie Nas więcej...:)
życzę Wszystkim różanego szczęścia
a teraz chciałam Wam przedstawić pewną Damę, która
niedawno w naszym domku zagościła...
Dziękuję za tak miłe przyjęcie Różanego Candy...
cieszę się, że spodobała się Wam moja nagroda i, że
tak chętnie przystąpiłyście do zabawy...
mam nadzieję, że będzie Nas więcej...:)
życzę Wszystkim różanego szczęścia
a teraz chciałam Wam przedstawić pewną Damę, która
niedawno w naszym domku zagościła...
oto MATYLDA...
już nie pamiętam od jak dawna marzyła mi się
lalka szmacianka, anielica Tilda, a że
lalka szmacianka, anielica Tilda, a że
nie potrafię sama szyć, więc tylko po cichutku obiecałam sobie, że
kiedyś sprawię sobie taką
MATYLDA pojawiła się
za sprawą dobrego Duszka (Moniko bardzo Ci DZIĘKUJĘ:)), który
mnie wysłuchał i takową szmaciankę mi sprawił...
mnie wysłuchał i takową szmaciankę mi sprawił...
piękna, w granatowej sukience (mój ulubiony kuchenny kolor:))
z różanymi skrzydłami...
jest cudna...:)
Moja MATYLDA wisi teraz na honorowym miejscu i
nikt siadając przy naszym kuchennym stole nie jest
w stanie jej nie zauważyć...
kto wie, może za jakiś czas MATYLDA nie będzie samotna i doczeka się
kolejnej skrzydlatej postaci, kto wie...?
ech szkoda, że nie mam już moich szmacianek z lat dziecięcych...
to byłby drogocenny skarb....
a Wy macie w swoich zakamarkach ukrytą
Szmaciankę, albo Misia ze szklanym okiem ...?
Buziaki:)
Ps. fotografie Dzieci wyszperałam z neta:)
jaka śliczna Matylda :)
OdpowiedzUsuń, ja niestety nie mam swojej z dzieciecych lat
stare fotografie sliczne ,a jak to się stalo ze przegapiłam candy , biegne się zapisać na Twoje candy i zapraszam na moje
Ha ha ha, czasami nam niektóre rzeczy umykają, ale też się poprawię...:)
UsuńBuziaki:)
Wspaniala lala, piekna, magiczna, radosna, dziecięca.....wyjatkowa.Piękne zdjęcia...dziękuję za przywolanie pięknych dzieciecych dni.Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam "poszperać" w Twojej przeszłości...:)
UsuńBuziaki:)
Matylda jest wspaniała:))
OdpowiedzUsuńWiem jest cudna:) Dziękuję:)
UsuńBuziaki:)
niestety moje zabawki nie uchowaly sie w zadnym zakamarku,ale taka tildowa lala jak Twoja tez bylaby pieknym dopelnieniem mojego mieszkania:-)
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie o takiej pomyśleć, wiesz jak upiększa moją kuchnię:)
UsuńBuziaki:)
Prześliczna Matylda! na pewno stanowi piękną ozdobę kuchni!
OdpowiedzUsuńo tak:)
UsuńBuziaki:)
Matylda jest piękna, pozdrawiam Was obie!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo i cieszymy się, że Jesteś z Nami:)
UsuńBuziaki:)
Witaj :)Urocza lala Matylda:)Ja szmacianki niestety już nie mam ale uchowała się moja pierwsza lala chodząca wielkości dwu latki...jeszcze pamiętam,że moja babcia zawsze jak do niej przychodziłam miała uszytą sukienkę dla lali...mogłam ją przebierać..ech wspomnienia :)Pozdrawiam :)Agata :)
OdpowiedzUsuńCudnie, że Masz jakieś małe cudeńko, które przywołuje piękne wspomnienia, aż Ci zazdroszczę...
UsuńNo i ta niezawodna BABCIA:)ach...
Buziaki:)
Witaj Matyldo :D Masz bardzo ładną koronkę u sukni
OdpowiedzUsuńPodoba Ci się? Ja też pękam z dumy, że jest u mnie:)
UsuńBuziaki:)
urocza ta lalka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPozdrawiam:)
Matylda urocza panienka !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
P.S. Kochana daj znać co z wydmuszkami, bo już będę składała zamówienie.
Przepraszam, zapomniałam, zaraz się odezwę na fb...
UsuńBuziaki:)
Fajna ta Matylda :)
OdpowiedzUsuńNo fajna, fajna...
UsuńBuziaki:)
o rany bąbel te fotografie z dziećmi, miałam po mamie taką lalę większą ode mnie, gdy byłam dzieckiem. Niestety już jej nie ma. Moja mała ma szmacianą lalę z fioletowymi włosami z włóczki i fioletowym kubraczkiem. Nie jest taką chyba ręcznie robioną szmacianką.Byłyśmy kiedyś w Bonarce z mamą, a Młodej Babcią i mała miała 8 miesięcy, ale tak wyciągała do niej rączki ,że została zakupiona w Tk Maxx. Ale lepsza taka "szmacianka" niż żadna. Ekstrawagancka Zosia. :) Ma dużo lalek, ale Zosię najbardziej lubi - wszędzie ją bierze i tę Zosię schowam kiedyś do skrzyni. I jak będzie w moim wieku to jej podaruję wraz z albumem - mój pierwszy rok <3
OdpowiedzUsuń