Witajcie
Zastanawialiście się kiedyś, gdzie jest Wasze miejsce na ziemi?
Czy ktoś z Was znalazł takowe?
Ja zawsze marzyłam wyprowadzić się do dużego miast, gdzie zgiełk i tempo życia
zagłuszyłoby wszystko to, co tętni w moim sercu...
Dziś z perspektywy lat wiem, że to, że zostałam tutaj to chyba najlepsze co mogło mi się przytrafić.
Wiem też, że wtedy chciałam wyrwać się z małego miasteczka. Być anonimowym dla większości.
Mój dom to wszystko, co mam i co kocham.
Mój mały ogródek to wielki raj dla mojego umysłu.
Na mojej ławeczce mogę usiąść i zatrzymać się choć na chwilę.
Złapać oddech, pomyśleć chwilę.
Kocham to moje miejsce na ziemi...
Ludzie mówią, że to praca i walka o jutro zmusza ludzi do opuszczenia
własnego skrawka ziemi. Tak to prawda, każdy musi jakoś przeżyć to swoje życie.
Ja mam to szczęście, że mogę tutaj pozostać razem z moją rodziną i
cieszyć się Tatowym domem, który odziedziczyłam po nim.
I może ktoś mi nie uwierzy, ale dziś nie zamieniłabym tego na nic...
Cieszę się z Tego, co mam.
Mam swoją rodzinę, odnalazłam swoją Pasję i czego mi więcej potrzeba? :)
ale...
Jest jeszcze jedno takie miejsce na ziemi dla mnie bardzo ważne - to nasze polskie góry. Tam odpoczywam i czuję się jak u siebie. Kiedy możemy spędzić trochę czasu na wolnym z
moją rodzinką, to uciekamy w góry, gdzie tylko przyroda jest naszym najbliższym sąsiadem. Wtedy odpoczywam i wiem, że i tutaj mogłabym osiedlić się na stałe.
Kiedy po raz pierwszy przyjechaliśmy do Kościeliskiej, wszyscy krzyczeli, że tam
nie wypoczniemy, ze komercja nas zje, ale my wiedzieliśmy, po co tam jedziemy:)
Zaraz z samego rana ubieraliśmy plecaki i heja w góry, na łąki, do dolin, gdzie wychodziliśmy z podziwu dla ciszy i piękna jakie nas otaczało.
Tak, tam mogłabym zamieszkać...
A więc mam dwa miejsca, które kocham i które codziennie dodają mi sił do dalszej pracy.
Dzisiaj znalazłam na fb notatkę Beaty Pawlikowskiej :
i tak też zrobię pomyślę o górach, w które w tym roku nie będę mogła pojechać, bo...
bo po prostu były rzeczy może nie bardziej ważne, ale ważne i niestety musimy odpuścić:(
Ale to nic, damy radę w przyszłym roku już na pewno:)
Najważniejsze, że mam takie miejsce na ziemi...
gdzie Anioły czuwają nade mną...
A Wy też macie takie miejsce na ziemi?
Napiszcie proszę, chętnie posłucham..., bo
"To takie miejsce, gdzie mogę żyć, myśleć, przemyśleć,
uciec, czuć, dokonywać wyborów,
czy
zwyczajnie spędzać każdą minutę swojego życia.
To właśnie tu jest mój kąt.
Moje miejsce na ziemi..."
Pozdrawiam:)
Nic nie dzieje się bez przyczyny,to że zostałaś tam gdzie jesteś było z góry zaplanowane i Twój bunt młodzieńczy nic nie dał. A teraz doceniasz to co masz i to jest piękne:)
OdpowiedzUsuńJa też mam takie miejsce, to jest mój dom, moja ławeczka w ogrodzie i moja rodzina. Trochę ostatnio mi się uszczupliła, ale cóż życie toczy się dalej.Drugim miejscem po domu są góry,uwielbiam spacerować po szlakach chłonąć spokój i ciszę.
Na szlaku spotkasz zupełnie obcych sobie ludzi, którzy w razie potrzeby chętnie służą ci pomocą.Tam wiem,że żyję.
Pozdrawiam serdecznie Monika:))
Monia, nie wierzę:) Myślałam,że to ja mam tylko takie priorytety:) Jesteś naprawdę szczególna. Kochamy to samo i czujemy się z tym dobrze:)Pozdrawiam.
UsuńPewnie dlatego,że mamy już jakiś bagaż doświadczeń.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJak wspaniale musi być u Ciebie!Mnóstwo zieleni.Spokój ,cisza:) Przez mą wieś biegnie droga krajowa-jednak jest tu gospodarstwo gdzie można kupić mleko,ser:)Wieś leży nad Odrą.W pobliskiej wsi jest skansen:)W kolejnej kręcono moc scen z "Samych swoich".Na naszej stacji kolejowej też:)A owszem:)Niedaleko szkoła-stosunkowo blisko do stolicy Dolnego Śląska gdzie Przystojniak od 6 jeździ na terapię:)Moc życzliwych osób:)Nie mogę nie wspomnieć o wspaniałej Bibliotece naszej-tyle się tu dzieje!A jeśli jest obok jeszcze ukochany,ukochana dziatwa:)O kocie,chomiku nie wspomnę:)...Ależ mnie wzięło na refleksje! Moc pozdrowień z mego słonecznego Miejsca na Ziemi:)
OdpowiedzUsuńOj już się rozmarzyłam. Dziękuję, że opisałaś Swoje Miejsce na Ziemi. Fajnie, że cieszysz się takimi "prostym", a zarazem BARDZO ważnymi rzeczami. Jesteś moją bratnią duszą. Bo czym byłoby życie bez prostej drogi do domu, rodziny, która je wspólnie posiłek i zwierząt (ja ma yorka Gabi i kota Roksi), które kręcą się to tu, to tam. ŻYCIE:)BUZIAKI
Usuń