Myślała, że zimę to my już pożegnaliśmy, ale :" W MARCU JAK W GARNCU'" przysłowie się sprawdziło. Szkoda tylko, że te moje krokusy, hiacynty i przebiśniegi znów pokryła wielka puchowa pierzyna.
Nie zrażając się złą aurą, znów poczyniłam parę przedmiotów, którymi zaraz się z Wami podzielę:
* skrzyneczki na bibelotki :)
* dwie piękne niciarki na nici, guziczki i inne przybory do szycia :)
* wiosna idzie, więc przydałyby się nowe wieszaczki na ciuszki :)
*a do ziółek, które właśnie mam zamiar posadzić poczyniłam tabliczki :)
* dorobiłam do tacy lawendowej serwetnik i chlebaczek też w tym deseniu
* kolejny wianek papierowy, który robi furorę wśród znajomych, tym razem: Człowiek witruwiański Leonardo da Vinci
* no i na koniec coś dla milusińskich :)
A na koniec piękna piosenka dla wszystkich moich kochanych"podglądaczy: Joe Dassin- Et Si Tu N 'exstais Pas, co w wolnym tłumaczeniu brzmi: " I gdybyś nie istniała... "
Dzięki za uwagę :) Byle do wiosny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz